Rogacz.
Data: 20.03.2020,
Kategorie:
Tabu,
Autor: Marcepan79
... stronie korytarza jest łazienka. Podszedłem do drzwi i usłyszałem ją. Wszędzie bym rozpoznał te słodziutkie postękiwania. Chciałem wejść do środka, ale nie trafiłem dłonią w klamkę i zatoczyłem się tak, że znalazłem się na skraju schodów. O mało nie spadłem w dół. Jakimś ostatnim odruchem chwyciłem się poręczy i zszedłem prawie że na sam dół. Prawie, bo i tak spadłem z 4, czy 5 ostatnich chodów i skręciłem kostkę. Obudziłem się rano na kanapie, w tym samym stroju z kacem takim że myślałem, że łeb mi eksploduje. Żołądek też mnie bolał. Miałem ochotę się zerzygać. O dziwo, nie zlałem się, ale chciało mi się już tak, że najpierw poleciałem do kibla. Potem wpadłem do sypialni. Już nie spała. Była w kuchni. Świeża jak poranek. Zrobiłem jej awanturę, że jak sobie chciała robić dobrze wibratorem, to czemu nie, ale czemu w łazience na górze. Przecież Paweł mógł usłyszeć. Obróciła wszystko w żart, ale przeprosiła. Potem jakoś nie rzuciło mi się coś specjalnego w oczy. Zadarta lekko podsufitka w aucie? Zahaczona ostrym kantem pudła od nowego telewizora. Czemu wychodziła w rajtuzach, a wraca bez? Podarły się, musiała zdjąć.
W ogóle czemu ostatnio tak dużo chodzi nie w rajtuzach, tylko w pończochach? Polubiła, wygodnie jej tak. Czemu w jej torebce jest jedna, użyta pończocha? d**ga się podarła, a tą przez roztargnienie, zamiast wyrzucić włożyła sobie do torebki. Dlaczego w torebce ma swoje majtki? Przypadkowo popuściła, przecież nie będzie chodziła w mokrych. Czemu wychodzi ...
... odstawiona jak na bal do sklepu? A co ma wyglądać jak szmaciara? Moje podejrzenia były już bardzo mocne, ale nie złapałem jej na gorącym uczynku, ani nie znalazłem jakiegoś ewidentnego dowodu w stylu zdjęć, czy SMSów (przejrzałem jej telefon), albo prezerwatyw w torebce, albo kieszeni ubrania. Zresztą nie mogło też jakich być, bo miała założoną spiralę. Ale zacząłem znajdywać wymięte ciuchy w domu, w których ostatnio nie wychodziła na zewnątrz. Atrakcyjne spódnice, bieliznę, pończochy. Dziwnie plamy zaczęły się też pojawiać na tapicerce, na tylnej kanapie jej auta. Niemożliwe! Rznie się w aucie? Tego nie sprawdzę. Ale sprowadza sobie ruchacza do domu? No chyba do tego to by się nie posunęła. Ale jednak postanowiłem sprawdzić. W środy Paweł miał treningi i wracał późno do domu. W sumie to nie wracał sam, tylko ona najczęściej po niego jeździła i wracali razem. Właściwie to zawsze ona po niego jeździła odbierać go z tych treningów. Zastanawiałem się nad umieszczeniem w domu jakieś ukrytej kamery, ale desperacja popchnęła mnie do najprostszego planu, który okazał się najskuteczniejszy. Mam sprawę w sądzie na wyjeździe i wrócę dopiero jutro popołudniu. Auto odstawiłem, a sam poszedłem pod dom na piechotę. Widziałem jak Paweł wraca ze szkoły i jak ona wraca z pracy do domu.
Ale potem nikt z domu nie wychodził, a powinni już wyjść. Czekałem i czekałem i nic się nie działo. Czyżbym coś przegapił? Niemożliwe! Po cichu przeskoczyłem przez murek od tyłu domu i zakradłem się w pobliże salonu. ...