1. Mój mąż i ja (IV)


    Data: 24.03.2020, Kategorie: Zdrada Sex grupowy impreza, Autor: edymis4601

    Tamten dzień zakończył się już dość spokojnie.
    
    Ja zjadłam sobie kanapkę i poszłam spać.
    
    Kiedy się obudziłam było już ciemno. Łukasza przy mnie nie było. Wstałam i poszłam do kuchni po coś do picia i zobaczyłam, że biedak gnieździ się na sofie w salonie. Patrzyłam na niego kilka chwil i do głowy przyszła mi myśl jak by to było gdybyśmy byli razem. Szybko jednak przeszło mi zastanawianie się. Ja z Łukaszem? To po prostu było niemożliwe. Poszłam do kuchni po to picie. Kiedy szłam z powrotem obudziłam go delikatnym pocałunkiem. Wyrwał się ze snu i nie umiał zajarzyć co się dzieje. Przetarł oczy i spojrzał na mnie nieprzytomnie.
    
    - Co jest? - spytał bez sensu
    
    - Choć do sypialni.
    
    - Nie. Mała nie możemy. Ja nie mogę.
    
    - Nie rób scen. Już pewnie bardzo późno. Choć spać.
    
    Spojrzał na mnie nie pewnie ale poszedł ze mną. Nie było już seksu. Przytuliłam się do niego i po prostu zasnęłam. Nim jednak to się stało Łukasz coś ględził o moim mężem. Że to nie tak jak ja myślę. Że powinnam z nim pogadać. Że nie wiem wszystkiego. Nie chciałam go jednak słuchać.
    
    Wyłączyłam się i zaczęłam wspominać seks z Łukaszem i porównywać go z mężem. W gruncie rzeczy nie umiałam określić z kim było mi lepiej.
    
    Obaj mieli swoje plusy i minusy. Największym minusem Łukasza było to, że to był pierwszy seks.
    
    A wtedy facet bardziej się stara. Męska próżność nakazuje im być jak najlepszym potrafią bez względu na własną przyjemność. Mężowi już tak nie zależało. Stawał się z przyzwyczajenia ...
    ... coraz bardziej bierny i mniej chętny. Niestety tak to już jest po kilku latach razem.
    
    Rutyna.
    
    Niedziele rozpoczęliśmy pyszną jajecznicą i kawa w wykonaniu Łukasza. Później wybraliśmy się do kina. Obiad w restauracji. Kiedy wróciliśmy do domu spojrzałam na swój telefon zostawiony na stole w kuchni. Był zapchany wiadomościami i nieodebranymi połączeniami. Większość od dziewczyn z zapytaniem jak się mąż tłumaczył i na czym stanęło. Czy jesteśmy jeszcze razem. Ale były też 2 połączenia od męża. Łukasz chyba się domyślił po mojej minie kto dzwonił, bo bez słowa powiedział, że powinnam oddzwonić. Ja jednak nie byłam jeszcze gotowa. Spytałam czy mogę zostać jeszcze do jutra. Zgodził się i poszedł do salonu i puścił TV. Ja odpisałam tylko dziewczynom, że jestem u Łukasza i jeszcze nie wróciłam do domu i nie gadałam z mężem. Zaraz po chwili znowu zaczęły wydzwaniać pewnie spytać dlaczego u Łukasza. Wyłączyłam więc telefon i dołączyłam do Łukasza. Oglądając film zasnęłam. Obudziłam się następnego dnia rano w sypialni. Musiał mnie przenieść wieczorem. Nawet nie wiem kiedy. Na poduszce obok była kartka:
    
    "Dzwonił twój. Kazał przeprosić. Mówił, że wyjeżdża na tydzień żeby dać ci czas na przemyślenie wszystkiego. Masz cały dom do swojej dyspozycji. Oczywiście jeśli chcesz możesz zostać. Miłego dnia"
    
    W tym wypadku wolałam zostać. Zastanowiło mnie dlaczego wyjechał i gdzie - przecież taka ucieczka od problemu i tak nic nie da. Choć z drugiej strony odetchnęłam z ulgą. Nie miałam ...
«1234...11»