-
Mój mąż i ja (IV)
Data: 24.03.2020, Kategorie: Zdrada Sex grupowy impreza, Autor: edymis4601
... ochoty się z nim spotkać więc szło mi na rękę, że go nie ma. Poszłam zrobić sobie kawę. W kuchni zobaczyłam swój telefon. Załączyłam go i jak tylko znalazł sieć zaczął dzwonić jak oszalały. No tak - dziewczyny chciały pewnie wiedzieć co i jak. Wysłałam więc każdej SMS-a, że chętnie się spotkam na śniadanie i opowiem wszystko. Po chwili od każdej z osobna dostałam potwierdzenie przyjścia. Nabrałam powietrza i postanowiłam zawitać jednak do domu - w końcu dres i koszulka od Łukasza nie był najlepszym strojem na spotkanie z przyjaciółkami. Po drodze zadzwoniłam jeszcze do pracy, że nie będzie mnie przez najbliższy tydzień. Praca może dała by mi zapomnieć co i jak. Ale jakoś nie miałam ochoty na pracę. Chciałam mieć trochę czasu tylko dla siebie, skoro mąż mi to już ułatwił postanowiłam i od pracy jednocześnie odpocząć. W domu - boże jak to słowo teraz fałszywie brzmi. Tam gdzie mam swoje rzeczy rzeczywiście nikogo nie było. W szafach nastały pustki po ubraniach męża. Zniknęła też jeszcze jego walizka i kilka osobistych rzeczy. W kuchni stał wazon z kwiatami i liścikiem - "WSZYSTKO CI WYJAŚNIE KOTEK". Cały bukiet wyrzuciłam do kosza. Wzięłam prysznic i przygotowałam się do spotkania z dziewczynami. One jak tylko mnie zobaczyły w kawiarni zaczęły się przekrzykiwać w pytaniach. Nie mogąc nic z ich paplaniny zrozumieć usiadłam wygodnie i z uśmiechem na twarzy czekałam aż skończą. Po kilku dobrych minutach zorientowały się że to nie prowadzi do niczego. Przekupki ...
... na targu normalnie. W końcu jak się uspokoiły to opowiedziałam wszystko co się stało. Były w szoku. Wiedziały, że miałam ochotę na Łukasza, ale sądziły, że nigdy się nie odważę na taki krok. W końcu poza mężem prawie świata nie widziałam. Niestety nijako to on podjął za mnie tą decyzję. I wcale mi to nie przeszkadzało. Dziewczyny pytały jaki jest Łukasz w łóżku ale szczegóły zostawiłam już dla siebie. Łukasz jest bardzo przystojnym mężczyzną, niestety świadomy swoich plusów. Nie znałam kobiety która choć raz by nie pomyślała o seksie z nim. Po streszczeniu dziewczyną weekendu tematy zeszły z mojej osoby a dotyczyły męża. Jaki był, czy rzeczywiście można było się wcześniej zorientować. One znów zaczęły się przekrzykiwać a ja wyłączyłam się z rozmowy i zajęłam się SMS-ami do Łukasza. "Łuki byłam w domu. Rzeczywiście pusto tam i jego nie ma. Nie będę Ci już zawracać głowy. Dzięki za wsparcie i cały weekend" "Jak to dzięki? Dziękujesz mi przez telefon? A jakaś kolacja w rewanżu albo coś?" "Może być kolacja. Chętnie zjem z Tobą, nie chciałam przeszkadzać." "Spoko mała - miło było mi z Tobą i nie przeszkadzasz. To co - o 19 u Ciebie?" Na tego SMS-a uśmiechnęłam się do siebie. Niestety nie uszło to uwadze dziewczynom. Od razu dopytywały co i jak. Nic nie powiedziałam. Pożegnałam się tylko i wyszłam. Czułam ich zszokowany wzrok na sobie. Nie miało to jednak dla mnie najmniejszego znaczenia. Musiałam zrobić zakupy na kolację. Marzyło mi się coś łatwego ale ...