Dziadek Anatol czesc 1
Data: 26.03.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Jan Sadurek
... żeby wybuchnąć od nowa. Padła obok mnie bez sił. Patrzyłyśmy sobie w oczy, nasze usta ponownie się spotkały, języczki jeszcze raz rozpoznawały swój smak.- Jesteś niesamowita, wiesz - ledwo dosłyszałam cichutki szept – jeszcze nigdy nie robiłam tego z dziewczyną, ale tak na mnie podziałałaś, że...- Nic nie mów – przewałam tłumaczenie pięknego rudzielca – Ja jeszcze nigdy w ogóle, a co dopiero z dziewczyną... Ale pipkę masz też słodką, taką soczystą. Tak samo, jak ty, nie przypuszczałam, że tak smakuje kobieta. Ale jesteśmy wariatki, co?- Fakt, jesteśmy wariatki.- Zuzia, mam do ciebie pytanie, ale proszę, nie śmiej się, dobrze?- No coś ty, wal śmiało – usadowiła się wygodniej na łóżku.- Bo widzisz... Bo... No, zastanawiałam się, jak to jest, kiedy facet wpycha ci kutasa w pupę. Bardzo boli?- No wiesz... Robiłam to raptem kilka razy, ale tylko z trzema chłopakami z naszej budy, a oni jeszcze nie mają aż tak wielkich. To chyba z wiekiem rosną i tężeją, tak myślę. A czy boli? Zależy od nastawienia się na to, rozluźnienia pupy... Najgorsze jest pierwsze wejście, potem już ok, nawet bardzo przyjemnie.- Ja to chyba bym się bała – przerwałam, popatrzyłam na drzwi, bo wydawało mi się, że słyszałam jakiś ruch za nimi, ale więcej nic nie dosłyszałam - wsuwałam sobie palec, było nawet przyjemnie, ale żeby kutas wchodził cały... Nie, to chyba jednak boli- Chcesz tak spróbować? Mogę ci powiedzieć, który ma dość małego chujka, to najmniej by bolało.- Dzięki, na razie jeszcze się nie ...
... zdecydowałam. Wiesz co? Śpijmy, bo już prawie druga, a rano trzeba wstać!Przytuliłyśmy się do siebie i nagie, zmęczone, ale nasycone seksem usnęłyśmy kamiennym snem.Wstałyśmy rano, to znaczy po jedenastej, w łazience popieściłyśmy się jeszcze trochę, obiecałyśmy sobie, że to wszystko pozostanie między nami i zeszłyśmy na śniadanie, które pachniało w całym domu. Dziadek Anatol spisał się na medal.- Dzień dobry, dziewczęta – przywitałnas w kuchni – zapraszam do stołu, jajecznica na boczku gotowa- Dziadku, jesteś niesamowity, dziękujemy.- Dziękujemy panu – Zuza patrzyła na dziadka zafascynowana – Dorcia opowiadała, jaką pyszną jajecznice umie pan zrobić.Jakoś nie mogłam sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek rozmawiałyśmy o dziadkowej jajecznicy, ale niech go chwali, może częściej taką zrobi. Od tamtego wieczoru bardzo zblizyłyśmy się z Zuzią, nawet Tośka dziwnie na nas patrzyła. Na szczęście poznała nowego chłopaka i była nim na tyle zajęta, że na nas nie miała prawie czasu. Zauważyłam jeszcze coś. Albo mi się wydawało, albo dziadek zaczął jakoś inaczej się zachowywać, ubierać, nawet chyba zapuszczał włosy! Ciągle przystojny, męski mocno zbudowany, z wielopakiem na brzuchu, wzbudzał coraz większe zainteresowanie. Największą furorę robił, kiedy chodził na zebrania i wywiadówkę do szkoły. Po jego wizycie nauczycielki inaczej patrzyły na mnie, niektóre kazały nawet go pozdrowić! Czas leciał, zrobiło się cieplej, zbliżał się koniec roku szkolnego, a ja ciągle nie miałam chłopaka. Niekiedy ...