1. Zabawki (II)


    Data: 30.03.2020, Kategorie: Zabawki Brutalny sex Autor: Baśka

    ... jęczałam z narastającego podniecenia.
    
    Aż w pewnym momencie przesunęłam sterownik o jeszcze jedna pozycję, zaczęła się tak duże walenie, że puściłam sterownik z ręki, oburącz chwyciłam się poręczy fotela, starając się utrzymać w fotelu, bo zaczęłam dostawać tak obłędnych skurczu, że ledwo siedziałam. Przyszedł moment maksymalnego skurczu, ja już wyłam z podniecenia, ruszyłam się, on wyskoczył poza krawędź fotela i wysunął się za mnie.
    
    Chwilę siedziałam bez ruchu, wstałam podniosłam go z podłogi, wyłączyłam i wolniutko poszłam do łazienki. Tam delikatnie go umyłam, wytarłam, włożyłam do pudełeczka, sama też się lekko podmyłam i poszłam do łóżka. Byłam tak rozdygotana, że przez dłuższą chwilę, zwinięta w fasolkę trzymałam się za brzuch. Już nie ryzykowałam niczego więcej, bo rano musiałam wstać do pracy, więc leżąc wolniutko wyciszałam się. Tym nie mniej przyszła do mnie taka myśl zastanowienia się, jak to by było, kiedy tym Kafarem wjedzie mi w Cipkę któryś z moich partnerów, np. "student Wojtek" i tak szybko go nie puści. Najprawdopodobniej będzie to niezły odjazd. I z ta myślą zasnęłam.
    
    W poniedziałek siedziałam w pracy jak na szpilkach, bo w domu czekała na mnie "druga zabawka". Ale jak to w życiu bywa, zawsze musi się coś skomplikować i dotarłam do domu po 18-tej. Rozpakowałam się, przebrałam, poszłam do swojego gabinetu, gdzie w półce leżała druga zabawka i zaczęłam ja dokładnie oglądać.
    
    Z wyglądu na opakowaniu wynikało, że jest to wyrób przypominający ...
    ... gruszkę mający 5,5 cala długości i 2 cale szerokości w dolnym, najszerszym miejscu, pewnie znowu produkcja Angielska, co w przeliczeniu na układ metryczny daje ok. 14 cm długości i 5 cm szerokości w podstawie.
    
    W odróżnieniu od naturalnej gruszki w podstawie ma wklejony krążek o średnicy ok 3 cm do którego przymocowany jest długi na ok 2,5 cm bardzo sprężysty pręcik, na końcu którego umocowany jest też poprzeczny krążek, a dalej ok 20 cm dosyć gruby łańcuszek. Ta kombinacja tworzy jakby taką stopkę, a o ich funkcjach miałam się przekonać później.
    
    Dlaczego "Wodna Gruszka", bo jest dosyć miękka na ściskanie i jeśli się ją ściśnie w jednym miejscu, to pęcznieje w drugim miejscu, szczególnie w dziobowej części. Natomiast jest dosyć twarda w układzie ściskania pionowego. Z instrukcji wynikało, że jest to zabawka analna, czyli w Pupę.
    
    To też poszłam do sypialni, wzięłam po drodze jakiś krem, ułożyłam się wygodnie na łóżku rozłożyłam nogi, posmarowałam kremem górna część gruszki i chciałam ja wsunąć sobie w Pupę. Ale gdzie tam, w tej pozycji w żaden sposób nie byłam w stanie tak mocno nacisnąć rękoma, aby ją wsunąć. Weszła lekko dziobkiem i ani rusz dalej. Jeszcze raz spojrzałam na opakowanie, piszą "Wodna Gruszka Analna", no więc powinna wejść. Dopiero kiedy wyjęłam instrukcję, zobaczyłam, że zalecają, aby robił to partner. Ja w tym momencie partnera nie miałam, więc poszłam do kuchni po stołek, przykryłam go ręcznikiem i jedną ręką rozciągnęłam pośladek, drugą przytrzymałam ...