1. Old Friends (II)


    Data: 31.03.2020, Kategorie: porno, przyjaciele, Sex grupowy retrospekcja, Autor: Miguel

    Maja jeszcze smacznie spała, gdy obudził mnie blask dochodzącego przez niedomknięte drzwi światła z przedpokoju. Rozkopana kołdra, rozrzucone ubrania - świadkowie emocji, które ledwie kilka godzin wcześniej rozpaliły nasze ciała. Leżała odkryta, kołdrę obejmowała nogami, zaś stłumione światło oświetlało jej piękną, nagą, wypiętą pupę. Mimowolna reakcja mojego ciała pozwoliła mi wierzyć, że jestem normalnym facetem, lecz nie był to czas, by znów ulegać chęciom. Ubrałem się po cichu i gdyby nie stukająca o wszystko złośliwie sprzączka paska, uwierzyłbym że nadaję się do szkoły kung-fu. Położyłem na biurku przyniesione wczoraj notatki, nabazgrałem na pierwszej kartce niezgrabne XOXO i… zabrałem ze sobą jej majtki. Nie, nie byłem fetyszystą, po prostu chciałem by szukając ich rano przypomniała sobie jak pozbywała się ich wczoraj, doprowadzając moje zmysły do skraju szaleństwa, obnażając przede mną tajemnicę, o której nie odważałem się nawet marzyć. Trzymając w jednej ręce buty, przytrzymując drugą drzwi wyszedłem - tym razem po cichu.
    
    Było zimno, niezwykle zimno, pod stopami chrupał gruby, puszysty śnieg, który spadł nie dalej niż dwie lub trzy godziny temu. Od wewnątrz grzała mnie jeszcze adrenalina i migawki obrazów niedawnych doznań, lecz i ich czas powoli cichł wraz z milczącą czernią dokoła. Cały świat wydawał się spać, spał też wiatr, a jedynym dowodem na to, że nie zatrzymał się i czas była leniwie migająca żarówka, rzucającej na śnieg rdzawe światło lampy ...
    ... drogowej w oddali. Szedłem szybko, między blokami, wśród pokrytych czapami białego puchu i lodu samochodów, zmęczony, na wpół-śnie dotarłem do siebie… Zasnąłem szybko…
    
    ***
    
    Marek był facetem Mai już gdy ich poznałem. Jest dość wysokim i dobrze zbudowanym brunetem o lekko kręconych włosach, sporo starszym od nas i porządnie doświadczonym przez los, który psuł jego wcześniejsze związki. Zbliżył się do niej, gdy na pierwszym roku studiów próbowała odnaleźć się w nowym mieście, samodzielna i ciekawa świata nie zadręczała się zbyt często myślami o dalekiej przyszłości. Marek miał wtedy 33 lub 34 lata. Stracił dla niej głowę odkąd usłyszał w bibliotece akademickiej jej pierwsze „cześć, zaprowadzę Cię po tę książkę”, po czym wzięła go za rękę...i zaprowadziła… i tam, i do swojego serca…. i na stancję, gdzie pozwoliła mu dogłębnie poznać chyba wszystkie nieznane mu wcześniej pozycje z katalogu… kama sutry. Poza słabością do Mai był jednak dość twardo stąpającym po ziemi facetem, którego emocje nie budziły się, ale i nie spalały równie szybko jak choćby moje. Z racji wieku i doświadczeń miał też dość spory dystans do siebie, do seksu, relacji, przyjaźni i wszystkiego tego co się z tym wiązało. Ufał jej i to mu wystarczało, ufał jej sercu i cieszył tu i teraz, nie za 10 lat. Od zawsze były między nimi iskry – on pożądał każdego milimetra jej młodego ciała, ona ubóstwiała oddawać mu się na wszystkie dzikie sposoby, by choćby z przekory, posiąść pełną władzę, choć na chwilę, nad jego ...
«1234...10»