1. High Mile Club


    Data: 07.06.2019, Kategorie: koleżanka, samolot, Autor: Sandigo

    Przyjaciółkę na wycieczkę chciałem wyciągnąć, ale coś tak jakby "z fantazją"... to zrobić, prawdę mówiąc od tygodnia się zastanawiałem czym zaskoczyć ją i siebie...
    
    W środę "Wilki" grały we Wrocławiu, a ona za nimi przepadała... tylko czasu mało na taką wycieczkę z żwawy i powrotem, ale postanowiłem napierać...
    
    Wtorek wieczór. Telefon: - Milena..? umawialiśmy się na jutro, więc chciałem potwierdzić i uściślić... - z mojej strony aktualne... czy coś nie tak..? (głos pewnie mi się chwiał..) - nie nie, ok.. tylko czy możemy się spotkać już o 13 .. na wieczór będziemy w domu.. - ..no.. musiałabym pokombinować w pracy...a czemu tak ?.. co chcesz robić..? .. dokąd jedziemy..? Daleko..? Potok pytań - wszystko zobaczysz... tylko.. weź dowód ze sobą...
    
    - Co takiego.. ? Po co..? Coś ty..? - znów to samo - Nic już nie pytaj.. o 13 zabieram cię spod pracy.. Buźka.
    
    Zgodnie z umowa następnego dnia czekałem na parkingu .. wyszła szybkim krokiem.. jak zwykle kostium z bardzo odważna mini...rozpięty płaszczyk jesienny.. wskoczyła do auta.. - Cześć, zmykamy bo jeszcze mnie zawrócą ! .. Migusiem.. ! - Jasne.. - wyrwałem z parkingu na ulice; buziaki wymienialiśmy jadąc już sprawnie...
    
    - No, zdradzisz mi dokąd..? - He he .. nie, ..sama zobaczysz... Dowód masz? - mam, ale wcale ci nie dam!-
    
    - Ha ha.. wcale go nie chcę -śmiałem się.. - No mów dokąd.! - Spoko niecierpliwa kobieto...-
    
    położyłem dłoń na jej udach .. przesunąłem po rajstopach w górę i w dół.. - Wszystko w swoim ...
    ... czasie...
    
    - Nie drażnij się ze mną! -( słowa te miały okazać się mottem przewodnim dnia dzisiejszego ) warknęła i jej dłoń wylądowała na moich spodniach i zaczęła sunąć w stronę krocza...
    
    - Och ty wiesz, że lubię się drażnić - westchnąłem.. . wbiła się w mój krok i ..przebiegła palcami, uśmiechając się zalotnie... nie byłem dłużny.. swoimi palcami zataczałem kolka na jej udach coraz wyżej i wyżej
    
    Dziesięć minut później pierwszy cel powoli stawał się jasny...
    
    - Czemu jedziemy na Okęcie...? - masz tam coś do załatwienia .. jakaś nowa knajpa..? zjemy lunch i jedziemy dalej, tak...? (Boże, co ona tak gada, myślałem.. i chihrałem się)
    
    Wjechałem do piętrowego garażu, zgasiłem silnik. W półmroku przysunąłem się do niej i w namiętnym pocałunku zatopiłem usta w jej ustach. Skwapliwie odwzajemniała. Pobłądziłem dłonią znów po udzie, dojeżdżając prawie do końca, zatrzymałem na pachwinie, kciuk zsuwał się powoli.. wzdłuż warg , Przez rajstopy i bieliznę delikatnie wyczuwałem kształty, napięcie i gorąc. Wędrowałem powoli w górę i w dół, konsumując nierówności prężące się pod spodem... czułem też jej zakręcone ruchy na swoim członku i jądrach - Ktoś nas zobaczy zaraz - wymamrotała zajętymi ustami...- Już idziemy...odparłem i dostrzegłem zdziwienie w jej oczach (ach te przewrotne dziewczyny!) - Dotknij mnie... ale nie przez... szepnęła - Już idziemy- odszepnąłem zdecydowanie.. - Nie drażnij się ze mną! - syknęła, łapiąc mnie ściśle, aż lekko zabolało... Jednak zakończyłem ...
«1234...7»