High Mile Club
Data: 07.06.2019,
Kategorie:
koleżanka,
samolot,
Autor: Sandigo
... okno ( z lekkimi kolorkami na buzi), i co chwila odwracała się do mnie z gorącym, mokrym, głębokim pocałunkiem. Wpadała językiem we mnie jak strzała, wykonywała kilka obszernych ruchów, także wargami, po czym wyskakiwała odwracając się gwałtownie do okna. To jakąś gra.. pomyślałem. Dłonią zaciągałem jej spódniczkę, dojeżdżając prawie do końca, właściwie gładziłem już oba uda od wewnątrz na raz. Stewardesa tuż tuż... wyszarpałem rękę, rozłożyłem podstawki do posiłków z foteli... hmm ..wciąż mało, zerwałem jej płaszcz z wieszaka i przeciągnąłem nad jej uda i częściowo na moje spodnie. Znów mnie całowała - Co dla państwa, kawa, herbata, może sok? Wyrwało mnie pytanie. A ona , jakby w transie, nawet nie spojrzała. - Dwie kawy poproszę, co ma pani słodkiego? Poprosimy...- złożyłem zamówienie za nas obojga, inkasując kolejnego buziaka.
- Uprzejmie proszę- podawała nam po kolei ...po czym z leciutkim uśmieszkiem oddaliła się do następnego rzędu foteli. Sięgnęliśmy po kawę, ja lewa ręka, ona prawa. Nasze ręce na udach wciąż delikatnie kontynuowały pieszczoty. W końcu dotknąłem przez ubrania jej warg. Milena spokojnie (choć wyraz twarzy zdradzał trochę wewnętrznego przejęcia), upiła łyk kawy i jakby nigdy nic wzięła się za mój rozporek, powolutku z oporami ( bo ciasno przecież) zaczęła go rozsuwać. - Oszalałaś - szepnąłem - Podobnie jak ty- riposta... - Pomóż mi odpakować ciasteczko- poprosiła - złapaliśmy folie, ja znów lewa ręka, ona prawa i rozciągnęliśmy, folia pękła, ...
... ciasteczko wypadło, po chwili uwolniliśmy drugie...Tymczasem jej lewa dłoń dotarła pod majtki. Nie umiałem być dłużnym.. zahaczyłem palcami gumkę rajstop i stringów, pociągnąłem w dół robiąc sobie miejsce...włożyłem dłoń pod spod...Wszystko miała mokre, po prostu wpadłem w płynąca galaretkę, musiała wilgotnieć od dłuższego czasu. Nie mogłem się powstrzymać, przejechałem palcami w dół, do źródła tej wilgoci i.. na ile pokrętna pozycja pozwalała , wślizgnąłem dwa palce... Katem oka, nie podnosząc głowy, zarejestrowałem spięcie na jej buzi. Drgnęła tez dłoń z filiżanka. Druga dłonią tym czasem odpakowała do końca moje majtki i już masowała czubeczek, zagłębiając dłoń stopniowo, obejmując całego sztywniejącego błyskawicznie członka. Stal po chwili jak sosna, a ona wyczyniała harce. Delikatnymi opuszkami, na zmianę z pazurkami , gładziła napletek, wokół krawędzi, to znów pełniejszym uściskiem imitowała ruchy pochwy po całej długości. Lewa ręka podświadomie podciągałem zsuwający się nieznacznie płaszczyk, robiąc mu fałdy, by tuszować czyny pod nim. Poruszając się w niej cały czas (mocno wykręcona dłonią- nie ukrywam zaczynała mnie bolec) dołożyłem kciuk do łechtaczki. Wszystko pływało, czułem mokrość rozkoszy na całej dłoni, miedzy palcami, nawet na nadgarstku. Jej głębokie oddechy kserowane w okno i coraz bardziej szarpane ruchy w moich spodniach sugerowały, ze nieugięcie zmierza do szczytu. Jeszcze raz rozejrzałem się dookoła. Stewardesy obie znów były z tylu, zaczynały zbierać naczynia i ...