Z Martą i Magdą (III)
Data: 04.04.2020,
Kategorie:
Hardcore,
Pierwszy raz
Tabu,
Autor: neondertal
... się nie podobały, to mogłabyś je wywalić zaraz po tym jak mu je pokażesz. Nikt by się nie dowiedział przecież, znasz mnie i wiesz, że możesz mi ufać tak ja ufam tobie. A Adaś to nawet nie ma komu powiedzieć. Niechby tylko spróbował zresztą, już ja bym mu...
Udawane duszenie i ogólne mordowanie za pomocą małych dziewczęcych piąstek rozbawiło mnie do łez.
- Daj spokój Marta, ja to w ogóle mówić nie umiem.
- No widzisz. Ale jak chcesz Madziu. Jest jeszcze trochę wina?
I znów zaczęły przeglądać zdjęcia, komentując je jak gdyby nigdy nic i chichocząc od czasu do czasu tudzież kłócąc się o to, które usunąć a które zostawić. Ja też powoli zacząłem się uspokajać i stygnąć, mając widoki na miły, ale ogólnie niezbyt obfity w ekscesy wieczór. A potem Magda nagle ni stąd ni zowąd się zdecydowała.
- Ok, to może spróbujemy... tak... no wiecie, jak mi się nie będzie... to przestaniemy, dobrze?
- Jasne!
Marta klasnęła w dłonie i zaczęła ustawiać telefon. Ja wstałem (i nie tylko ja), nie wiedząc za bardzo jak zabrać się do sprawy. Magda też nieszczególnie miała pomysł co i jak. Na szczęście Marta miała plan.
- Ty staniesz tutaj, o, a ty klękniesz tutaj, i zrobimy to tak jakby on ci robił zdjęcia w czasie gdy mu liżesz. Point-Of-View to się nazywa. Bardzo naturalne, nikt nie pomyśli, że udawane.
Magda klęknęła przede mną, starając się patrzeć na wszystko, nawet na mnie, prosto w oczy, tylko nie na wybrzuszenie w moich szortach naprzeciwko jej twarzy.
- Ty ściągaj ...
... gacie. A ty Madziu jeśli możesz zdejmij moją bluzeczkę, wiesz, na wypadek gdyby... no, żeby się nie poplamiła albo coś...
Cała czerwona na twarzy Magda zaczęła powoli, ale posłusznie zdejmować górę. Gdy skończyła i spojrzała przed siebie, zobaczyła wielkiego, czerwonego kutasa dumnie stojącego na baczność na jej cześć. Nie wiem czy się w niego wpatrywała, bo ja się gapiłem na jej przeurocze cycuszki, idealnie okrągłe, sprężyste, z wspaniałymi brązowymi, sutkami. Możliwe, że jest na świecie coś piękniejszego, niż świeże, nieskalane piersi nastolatek. Ale wątpię by było tego wiele. Może w ogóle nie ma.
Marta robiła za eksperta.
- Najpierw weź go do ręki i ściągnij skórę.
Madzia posłusznie wzięła go w łapkę, maleńką w porównaniu z takim wielkim kutasem. Dłoń była ciepła i drżąca, tak samo jak jej oddech, który czułem na całym podbrzuszu. Obciągnęła go i patrzyła zahipnotyzowana na wielką gałkę w kolorze śliwki, która pojawiła się na jego końcu. Jezu, już tylko dla tego warto było czekać cały wieczór.
Marta pstrykała z góry i boków, ustawiając Magdę twarzą bliżej, dalej, z dołu, z boku.
- Ale weź patrz na niego tak jakby to był najpyszniejszy cukierek świata, a nie jakbyś się bała. Nikt nie uwierzy, jak będziesz miała takie przerażenie w oczach.
Magda kiwnęła głową, ale nieszczególnie przestała się bać.
- Uch, Adasiu, weź coś zrób no żeby się rozluźniła...
Magda nerwowo przełknęła ślinę i puściła go, gdy pochyliłem się lekko, przyklęknąłem naprzeciwko ...