Eliza 3
Data: 04.04.2020,
Kategorie:
Lesbijki
Oral
Autor: Valentceprix
... chwili poczułam na szyi cieplutki strumyczek. To było coś niesamowitego, boskiego, najcudowniejszego…, nigdy nie myślałam, że taki gorący strumień może dostarczyć takiej przyjemności. Czułam, jak cieplutki strumyczek z szyi spływa mi po piersiach, ginie gdzieś w cipusi…, wypięłam biust i wchłaniałam to ciepło całą sobą. Eliza skończyła i wycisnęła jeszcze kilka ostatnich kropel, dorwałam się językiem do różowiutkiej, cudownie zasikanej muszelki, lizałam i ssałam jak wariatka, a Eliza krzyczała pod dołem mojego języka szorującym jej łechtaczkę na boki. Smakowała cudownie, nie sądziłam, że siki kochanej dziewczyny mogą być chętnie zlizywane i nie odrzucają. Zaczęły na mnie kapać białe soczki Elizy, zlizywałam te cudowne, gęste kropelki zwisające z gorącej cipusi i delikatnie uciskałam jej piersi. Pod kciukami czułam jej twarde brodawki i wsłuchiwałam się w westchnienia Elizy. Czułam przeszywające ją spazmy - zupełnie inaczej niż w łóżku. Drżała niesamowicie przy każdym orgazmie, jej cudowne piski rozrywały mi łechtaczkę, czułam, że cieknie ze mnie bardziej niż normalnie. Eliza nagle znieruchomiała.
- Już – powiedziała i przyciągnęła wyżej moją twarz, troszkę się pochyliła i zaczęła całować mnie w usta.
- I jak to jest? – zapytała.
- Coś pięknego – odpowiedziałam – nie sądziłam, że to takie…, takie urocze i gorące, kocham cię całą – dokończyłam.
- Ja ciebie bardziej – odpowiedziała z figlarnym uśmiechem, w którym od początku byłam zakochana.
- To teraz ty – ...
... powiedziała i zamieniłyśmy się miejscami.
Poczułam języczek w pochwie, ”Matko, jak ja to uwielbiam” – pomyślałam i skupiłam się na tych pieszczotach. Kilka szybkich orgazmów uwolniło moją łechtaczkę od eksplozji. Lało się ze mnie niewyobrażalnie. Czułam, że nigdy wcześniej tak się nie zdarzyło, normalnie jak z kranu. Eliza zlizywała to wszystko, a ja się darłam w sufit. Tyle tego było, że Elizie mój białawy soczek spływał po brodzie.
- Zrób to w końcu – usłyszałam.
Po dłuższej chwili zaczęłam wreszcie sikać. Na szyję, na piersi, na cipkę…, złapałam się za cipkę, aby strumień skierować w jedno miejsce, ale Eliza co chwilę podstawiała pod mój strumyczek inną część ciała…, skończyłam kilkoma, ostatnimi, kroplami.
- Ale to było cudowne – wyszeptała Eliza – wyciśnij jeszcze troszkę – dodała i przyssała się do mojej cipki.
Wycisnęłam resztkę w postaci kilku kropel prosto w usta Elizy. Trzymałam jej głowę za włosy i dociskałam do siebie, po sekundzie poczułam język w pochwie, znowu zaczęłam przeżywać orgazmy, jeden po drugim, po trzecim, po czwartym, po piętnastym chyba, bo nie liczyłam. I nagle dwa palce Elizy w mojej pochwie postawiły kropkę na mojej rozkoszy. Eliza wyciągnęła palce, a ja miałam taki mega wytrysk, że Eliza kwalifikowała się do mycia włosów, ale dzielnie lizała dalej. Jeszcze dwa orgazmy i poddałam się. Nie mogłam dalej, ale wiedziałam, że Eliza znowu chce.
- Słodkie to było – powiedziała i teraz ja ją przyciągnęłam aby pocałować ją w usta. Zlizywałam z ...