Izabela dojrzala
Data: 16.04.2020,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Jan Sadurek
... raz czułam takie miłe mrowienie w cipce. Zrobiłam sobie przerwę, poszłam do góry, do pokoju, który zajmowała moja rodzinka.Przechodząc korytarzem usłyszałam głośne sapanie i jakieś szepty. Przystanęłam, popatrzyłam przez szparkę niedomkniętych drzwi i zobaczyłam ciocię Anię, leżącą z szeroko rozłożonymi nogami a na niej... mój ojciec! Tatuś ruchał swoją szwagierkę! Fakt, młodsza od mamy, ładna i atrakcyjna była z niej kobieta, ale żeby tata! Już chciałam tam wpaść, ale coś mnie zatrzymało. Stanęłam tak, żeby nie było mnie widać i zaczęłam nasłuchiwać.- Tadek, tak, mocno, jeszcze mocniej – to ciocia Ania.- Jeszcze momencik, zaraz odlecisz, zobaczysz – ojciec ledwo to wysapał – Tadziu rozorze tę mokrą pipkę.- O tak, tak, jesteś niesamowity, masz takiego wielkiego kutasa, wypełniasz mnie całą, jeszcze, jeszcze...W tym momencie przerwała, wrzasnęła coś, czego nie zrozumiałam i zamilkła. Ojciec ryknął, ale chyba wsadził głowę w poduszkę, bo też ucichł. Popatrzyłam na podskakujący, goły tyłek taty i trzęsące się uda Ani. Po chwili leżeli obok siebie.- Zazdroszczę Krysi – ciotka pogłaskała ojca po głowie – mieć takiego ogiera w łóżku...- A Stefek co? Nie daje rady? - tata miętosił cycuszki szwagierki.- Daje, ale ma mniejszego od ciebie, twój kutas daje więcej satysfakcji.W tym momencie trzasnęły jakieś drzwi, odskoczyłam od ściany, o którą się opierałam i zniknęłam w swoim pokoju. Minutę później wszedł, jakby nigdy nic się nie wydarzyło, mój ojczulek. Popatrzył na mnie, ...
... uśmiechnął się.- O, córuchna, przyszłaś odpocząć?- Tak, mam na chwilę dość tego skakania. A ciebie jakoś długo nie widziałam na sali, gdzie byłeś? - byłam ciekawa, co powie.- Na dworze z ciocią Anią, wyszliśmy trochę się przewietrzyć.- Acha. Stefan był z wami?- Wujek Stefan dla ciebie, kotku.- Tato, przecież wiesz, że każe mówić sobie po imieniu...- To nic, ale to brat twej mamy. Tak, był z nami - ojciec kłamał jak z nut.- Ok, wracam na imprezę, mam ochotę jeszcze potańczyć. Idziesz też?- Zaraz zejdę, muszę się trochę odświeżyć.Wróciłam na salę, wypatrywałam wujka Stefana. Znalazłam go przy bufecie, był kompletnie zalany, ledwo mówił. Któryś z kuzynów zaproponował, żeby odprowadzić go do pokoju, bo i tak za chwilkę padnie na podłogę. Jakoś udało nam się zawlec go do tego samego pokoju, w którym ojciec stukał Anię. Położyliśmy go na łóżku, chłopaki wrócili na dół. Byłam pewna, że ciocia Ania nie wejdzie tutaj przez dłuższą chwilę, stała otoczona dużym gronem chętnych do zatańczenia z atrakcyjną kobietą; postanowiłam wykorzystać nadarzający się moment, tym bardziej, że miałam pewność, że jeszcze ktoś ją zerżnie, bo wyraźnie lubiła ten sport.Rozpięłam Stefanowi spodnie, zsunęłam je razem ze slipkami do połowy ud. Popatrzyłam na dziwnie mały, pomarszczony organ kryjący się w gęstwinie włosów między nogami, delikatnie szturchnęłam go palcem. Wujek nie zareagował, spał jak kamień, pochrapywał przy tym. Objęłam skurczonego penisa dłonią i zaczęłam przesuwać nią w górę i w dół, co ku memu ...