1. Wiktor


    Data: 16.04.2020, Autor: AdamA

    ... Chłopak namiętnie mnie całuje, obejmuje go. Początkowo jego ruchy są subtelne, równomierne, daje mi niesamowitą rozkosz. Mam wrażenie, że to najlepszy seks w moim życiu. Tym razem jest on zupełnie inny. Taki zmysłowy, odczuwany bardziej w sferze psychicznej niż fizycznej. Jakbym, kochał się nie tylko z jego ciałem, a także duszą.
    
    Przyspiesza, dobijając do samego końca. Napiera na moją prostatę, z każdym mocnym pchnięciem ogarnia mnie dreszcz. Nasz stosunek przechodzi w agresywny, dziki seks. Pchnięcia są coraz mocniejsze, coraz szybsze. Rozkosz sięga obłędu, robi mi się na zmianę gorąco i zimno. Ciało opanowują dreszcze. Jego penis coraz bardziej pulsuje, a ruchy stają się spazmatyczne. Chłopak w ostatniej chwili wychodzi ze mnie. Całuje mnie, po czym szepcze „To jeszcze nie koniec…”. Moje ciało drży, orgazm jest bliski, ale Wiktor nie pozwala mi jeszcze skończyć. Z jednej strony drażni mnie takie zachowanie, a z drugiej cholernie podnieca. Po chwili, kiedy obaj trochę ochłonęliśmy, ponownie wchodzi we mnie. Dwa mocne pchnięcia, trzy delikatne, dwa mocne, trzy delikatne… Rozkosz ogarnia nie tylko ciało. Umysł także. Jest mi mało. Chcę, aby ta chwila trwała w nieskończoność. Chłopak znowu przyspiesza, pchnięcia są mocne, intensywne. Znowu pulsowanie i drżenie ciała. Wychodzi ze mnie, szybkim ruchem zdejmuje prezerwatywę i z przeciągłym jękiem spuszcza mi się na brzuch i klatkę piersiową. Ciepła ciecz powoli spływa na boki. Chłopak językiem zlizuje ją i podaje mi poprzez pocałunek. Jest lekko gorzka. ”Teraz twoja kolej” mówi i ustami dopada mojego penisa. Obciąga go zachłannie. Przez moje ciało przechodzi dreszcz, ciało drży. Mam ochotę krzyczeć. Orgazm jest silny, przeszywa każdy centymetr ciała. Wiktor zlizuje ostatnie krople mojej spermy i kładzie się obok mnie. Jesteśmy spoceni, zmęczeni i cholernie szczęśliwi. Tak. To był najlepszy seks i najlepszy orgazm mojego życia!
«12345»