1. Wpadka


    Data: 17.04.2020, Autor: BerryMuffin

    -No chodź, nie daj się prosić! - nalega moja psiapsióła, Kasia, która bywa bardzo uparta. - Zuza, trzeba czasami wyluzować. Zadręczysz się tymi studiami...
    
    -Łatwo Ci mówić. Ty nie musisz wkuwać chemii organicznej albo botaniki - próbuje dać jej do zrozumienia, żeby dała mi spokój. Jestem na drugim roku farmacji i nie powiem żeby było łatwo. Natomiast Kasia poszła na pedagogikę, więc nie musi tyle siedzieć nad książkami.
    
    -Jedna noc, proszę - dalej nalega, robiąc te swoją smutną minkę. Chodzi o to, że ona chce mnie zaciągnąć do jakiejś nowej knajpki w mieście. Nie mam bladego pojęcia, czemu tak się tym ekscytuje. -Przysięgam, że przez najblizszy miesiąc już o nic Cię nie poproszę, ale potrzebuję dzisiaj kompanki...I to bardzo. Proszę, zgódź się!
    
    -Kasia, jestem zmęczona. Nie wysypiam się wogóle ostatnio, chciałabym przynajmniej w weekend odpocząć.
    
    -Bo za bardzo się tym wszystkim przejmujesz. Jak usiądziesz na barowym stołku i się napijesz, to poczujesz się lepiej.
    
    Spojrzałam na nią krzywo.
    
    -No nie bądź taka! Wystroimy się, może jakiś przystojniak Cię wyrwie i spędzicie razem cudowną, upojną noc? To najlepsza forma odpoczynku!
    
    -Nie mam ochoty.
    
    -Czy ty kiedykolwiek masz ochotę? - zapytała - Chociaż na dwie godziny, wrócimy przed północą, obiecuję!
    
    Chyba nie zamierza mi dać spokoju. Niech jej będzie, nie mam już siły z nią dyskutować.
    
    -Dwie godziny. - powtarzam jej słowa.
    
    -A więc zgadzasz się? Super! - chichocze z radością. -Zaraz poszukamy ...
    ... Ci jakiejś seksownej kiecki. - mówi, po czym rusza prosto do mojego pokoju. Wygrzebuje z mojej szafy krótką, obcisłą, śliwkową sukienkę z niewielkim dekoltem. -W tym będziesz wyglądała obłędnie - widząc moje spojrzenie, kontynuuje zachęcająco -Zobaczysz, będą szaleli za Tobą. Masz obłędne nogi!
    
    Skąd w niej taki zapał, aby mnie w jakikolwiek sposób wystroić? Może dlatego, żebym nie odstawała od niej, jak już będziemy na miejscu. To jest Kaśka, po niej można spodziewać się wszystkiego.
    
    Mimo jej pozytywnej energii, która wydaje się zarażająca, ja nie mam ochoty na przygody.
    
    Ona chce jak zwykle nieco zaszaleć, ja natomiast jestem typem szarej, cichej i zapewne przerażająco nudnej dziewczyny, dla której nauka jest w życiu na pierwszym miejscu.
    
    ***
    
    Stoimy przed lustrem, podziwiając widok naszej, a raczej Kaśki pracy. Bo to ona ubrała, uczesała i umalowała nas obie. Muszę jej przyznać, że jest w tym dobra. Nie uważam siebie za atrakcyjną, ale ta sukienka rzeczywiście uwydatnia wszystkie moje atuty. Niezbyt mocny, ale perfekcyjny makijaż nie postarza mnie ani troche, a dodaje sporo uroku.
    
    A włosy? Nienawidzę tych prostych, mysich kudłów. Brakowało mi do tej pory odwagi, aby się pofarbować. Po prostu boję się, że będzie gorzej niż jest. Kasia natapirowała je i nakręciła końcówki lokówką. Niby nic, a efekt był powalający.
    
    Ona natomiast miała na sobie czerwoną sukienkę, o podobnej długości, co moja, ale z większym dekoltem. Czerwony świetnie kontrastował z jej ...
«1234...16»