-
Nocny pociąg z rudzielcem, czyli minął…
Data: 19.04.2020, Kategorie: Zdrada Brutalny sex wulgaryzmy, nieznajomi, ruda, Autor: Agnessa Novvak
... zupełnie mi nie uwierzyła. Aż tak dziwią cię moje słowa? Uważasz, że kłamię? A w jakim niby celu? Bo chcę się odwdzięczyć za prawdopodobnie jeden z najlepszych, a definitywnie najostrzejszy seks w życiu? Tak! Czy mam ochotę sprawić ci przyjemność komplementem? Owszem! A może pragnę, byś poczuła się… doceniona? Usatysfakcjonowana? Szczęśliwa? Zgadza się! – Jesteś piękna, Mirello! – znienacka zaczynam rzucać coraz pretensjonalniejszymi pochwałami. – Z naturalistycznie cudownym, nieidealnym ciałem. Ponętnymi piersiami, apetycznym brzuszkiem i niesamowitą kobiecością. Nieoczywistą, wcale niełatwą urodą. Hipnotyzującymi oczami! – Nakręcam się mocniej i mocniej. – Jesteś piękna w swej rozpustnej, pierwotnie zdziczałej seksualności. Pełna nieokiełznanej żądzy, drzemiącej nieoczekiwanie w jakże zwyczajnej, niepozornej osobie. Jesteś piękna. Ja za to nie jestem już nawet pewny, czy wypowiedziałem ową jawną deklarację uczuć na głos, czy tylko pomyślałem? Nie dając rady powstrzymać ołowianych powiek, osuwam się na łóżko. Zaraz wstanę, ułożę się przy tobie i przytulę do tak dalekich od perfekcji, a przecież wspaniałych kształtów. Odetchnę głęboko ostrym zapachem wspólnej namiętności i pocałuję cię nie tylko w usta. Zliżę słono-kwaśną żądzę, ściekającą po skórze. Już, za momencik, tylko się zdrzemnę…