1. Gdy kota nie ma (III). Basen


    Data: 10.06.2019, Kategorie: Incest basen, Autor: gnb

    Bez wstydu wszedł do łazienki. Julia była już pod prysznicem.
    
    - Wchodź! – krzyknęła. – Woda jest idealna.
    
    Otworzył drzwi, za którymi zobaczył nagą siostrę i jej śliczne piersi współgrające z całym ciałem. Miał ochotę na jej cipkę. Bardzo. Wylizać dokładnie, włożyć tam swoje palce, swojego kutasa. Niech tylko wyda polecenie "wyzwania".
    
    - Umyj mi plecy – mówiąc to podała mu żel pod prysznic. Sama zajęła się swoimi włosami. – Teraz cycki i cipę. Wiem jak bardzo masz na nią ochotę – uśmiechnęła się zadziornie.
    
    - Wedle rozkazu – zażartował.
    
    Mógł wreszcie dotknąć jej piersi. Macać, ugniatać. Delektował się każdą chwilą. Dokładnie wypolerował jej dwa reflektory. Mógłby się w nich przejrzeć. Ukucnął. Przed jego oczami ukazało się dotąd zakazany teren. Dotąd mógł tylko popatrzeć. Teraz mógł dotknąć. Dokładnie namydlił każdy, nawet najmniejszy fragment jej łona. Spłukał i jeszcze raz wymasował. Wysunął język i lekko dotknął wierzchołek łechtaczki.
    
    - Oh ty! – uderzyła go lekko w głowę. – Nie pozwoliłam na to! Tylko umyć.
    
    - Tak jest!
    
    Drażniła się z nim. Pozwoliła by napalił się tą sytuacją. Ale nie zostanie zaspokojony.
    
    - Teraz ja ciebie.
    
    Wstał posłusznie. Umyła jego plecy, tors. Chwyciła jego nabrzmiałego kutasa. Wykonała nim kilka ruchów.
    
    - Ahhh – jęknął.
    
    Ale szybko przestała.
    
    - Proszę bardzo – wstała i popatrzyła mu w oczy. – Czyściutki.
    
    - Chciałbym by był znowu był brudny – przechylił się w jej stronę. Penis musnął cipkę siostry.
    
    - Nie ...
    ... teraz – powiedziała stanowczo i wyszła z kabiny. Chwyciła ręcznik z zaczęła się wycierać. - Tylko nie myśl o samozaspokojeniu – spojrzała na niego. – Masz być gotowy na wieczór.
    
    - A co będzie wieczorem? – zapytał, choć i tak znał odpowiedź.
    
    - Zobaczysz – uśmiechnęła się zalotnie. – Przygotuj obiad. Ja idę opalić plecy.
    
    Kilka godzin później jechali samochodem. Spojrzał na jej kolana. Skierował wzrok nieco wyżej. Króciutka sukienka ledwo zasłaniała jej skarby. Odwrócił od niej wzrok.
    
    Przecież prowadzisz, skarcił się. Co takiego zaplanowała. W jego głowie pojawiały się brudne myśli.
    
    Minęli znak informujący o zbliżaniu się do stacji benzynowej.
    
    - Będę musiał zatankować – spojrzał na wskaźnik poziomu paliwa. Na szczęście wskazywał już tylko jedną kreskę. Co prawda nie migał, ale wystarczająco mało by jego pobyt na stacji nie wzbudził dodatkowych pytań.
    
    Skręcił na stację i podjechał pod dystrybutor.
    
    - Dzień dobry – podszedł do niego pracownik stacji. – Życzy pan sobie do pełna?
    
    - Poproszę – odpowiedział. – Zwykły olej napędowy.
    
    Kierując się do sklepu obejrzał się na fotel pasażera. Ukryte pod sukienką piersi zachęcały do zabawy. Spodziewał się, że jego relacja z siostrą wkrótce się rozwinie. Gdy był już w środku, podszedł do stoiska z prezerwatywami. Miał szczerą nadzieję, że wkrótce je wykorzysta.
    
    Zapłacił i wyszedł.
    
    - Natalia dzwoniła – odezwała się gdy tylko Marcin wszedł do auta. – Jest już na miejscu. Mówiła coś o "szczęśliwej godzinie" czy ...
«1234»