-
Gdy kota nie ma (III). Basen
Data: 10.06.2019, Kategorie: Incest basen, Autor: gnb
... jakoś. Powiedziała, że wchodząc po 19:30 i płacąc za dwie godziny można siedzieć do zamknięcia, czyli 22. - Będziemy za 10 minut, to my też się powinnyśmy na to załapać. Julia pierwsza weszła do budynku. Za nią Marcin z torbą. Podeszła do kasy przed bratem. - Dwa ulgowe – powiedziała do kasjerski. Z portfela wyjęła dwie legitymacje i pieniądze. Od kasjerski otrzymali dwa klucze na pasku zapinanym na nadgarstku. Przeszli przez kołowrotek i ruszyli razem korytarzem do szatni. Z korytarza był dostęp do dziesięciu koedukacyjnych szatni. W szatniach były tylko szafki. W każdej dodatkowo po 8 przebieralni. Szukała na drzwiach kolejnych szatni ich numerów. - Tutaj – wskazała ręką. - Mamy obok siebie – powiedziała gdy odnalazła ich szafki. - Świetnie. Nie będziemy musieli się szukać z torbą. - Chodź – chwyciła go za rękę i mocno pociągnęła w kierunku przebieralni. – Nie traćmy czasu. Przebierzemy się razem. Weszli za zasłonę. Marcin otworzył torbę i wyjął jej dwuczęściowy kostium kąpielowy i powiesił na wieszaku. To samo zrobił ze swoimi kąpielówkami. Tym czasem Julia podciągnęła sukienkę przez głowę. Nie miała bielizny. Jej piersi zafalowały. Zauważyła, że Marcin stał przed nią ze wzrokiem skierowanym na jej krocze. - Będziesz się tak patrzył czy zaczniesz się rozbierać? Natalia na nas czeka. Sprawnym ruchem ściągnął t-shirt i krótkie spodnie. - Pomogę ci – zaproponowała Julia klękając przed bratem. Kciukami chwyciła za pasek slipek i ...
... pociągnęła w dół. Jej oczom ukazał się nabrzmiały kutasek. – Widzę, że dzielnie wytrzymałeś do cały dzień. - Na żołędzi złożyła swój pocałunek. Penis drgnął. - Ależ ty potrafisz mnie nakręcić – chwycił ją za ramiona i pociągnął w górę. – Mam ochotę cię zerżnąć. - Zerżnąć? – powtórzyła. – Zerżnąć, to ty możesz mnie jedynie w dupę. Odwróciła się do niego plecami. Ręce położyła na ścianie i wypięła w jego kierunku swoje pośladki. - Na co czekasz? – ponaglała go. – Chcę jeszcze skorzystać z basenu. Może nie do końca tego chciał, ale długo się nie zastanawiał. Z plecaka wyjął świeżo zakupioną paczkę prezerwatyw. Wyjął jedną sztukę i otworzył saszetkę. - No, no – odwróciła głowę w jego kierunku. – Widzę, że braciszek się przygotował. Starannie założył kondom na swój penis. Skierował go w stronę krocza siostry. Przejechał po wejściu do jej cipki. Miał ochotę zanurzyć w tej dziurce swojego kutasa. - Szybciej – krzyknęła. – Nie możesz trafić do tyłka? Mam pomóc? Chwycił w dłoń prącie ubrane w prezerwatywę. Zdecydowanym i szybkim ruchem wprowadził go do odbytu. Usłyszał jęk Julii. Kilkakrotnie wykonał ruch do w tył i w przód. Dłońmi chwycił za jej kołyszące się piersi. Objął je całe. Ściskał je delikatnie. - Szybciej! Słysząc to przyśpieszył. Wprowadzał penisa do końca. Jeszcze raz. I jeszcze raz. - Szybciej! – krzyknęła ponownie. Zaraz ktoś nas usłyszy, zmartwił się. Ale nie przestawał. Jeszcze kilka ruchów i poczuł, że zbliża się do finału. Te ostatnie ...