Niepozorna ekspedientka czesc 1
Data: 04.05.2020,
Kategorie:
Anal
Autor: Michal Story
... twarzy.- Skąd ten wniosek? - nie chciałem jej ułatwiać.- Zawsze przychodzi pan sam. Nie kupuje pan ilości dla dwojga. Ani nic typowo kobiecego. Typowe męskie zakupy.No tu mnie miała.- No tu mnie pani ma. Tak, jestem singlem, ale co to zmienia?- A to, że jeśli pan chce spędzić towarzystwo z niegłupią dziewczyną i przy okazji pokazać jej to i owo to ma pan niepowtarzalną okazję.Odważnie, bez cienia jakiegoś zawstydzenia czy czegoś podobnego.- A co, zna pani jakąś? - nie dałem rady się powstrzymać.W odpowiedzi głośno się zaśmiała, jej twarz diametralnie się zmieniła, miała prześliczne zęby, których dotąd nie było widać. Białe jak śnieg i równe.- Dupek - zanim zdążyłem zareagować ciągnęła dalej - a tak w ogóle wydawało mi się, że przeszliśmy na "ty". Ale pewnie zapomniałeś jak mam na imię?Na szczęście szybko wyszedłem z zaskoczenia.- Pamiętam. Wredna małpa czy jakoś tak. Albo może Asia, ale to pierwsze pasuje bardziej.Wynagrodziła mi dowcip ponownym błyskiem zębów w uśmiechu, jeszcze szerszym niż poprzednio.- No brawo. To się decyduj bo klienci idą.- Dobra, dam znać co i jak. Na razie małpo.- Idź sobie dupku.Tym razem niepotrzebna była druga szklaneczka ginu. Już w trakcie pierwszej ciągle o niej myślałem, o jej bezpośredniości. I wiedziałem, że chcę zobaczyć jaka ona jest.Bez zbędnego odwlekania na drugi dzień odwiedziłem sklep i umówiłem się na sobotnie popołudnie. Wyraźnie się ucieszyła.Punktualnie o umówionej godzinie podjechałem pod wieżowiec, w którym mieszkała. Nie ...
... zdążyłem zaparkować, zobaczyłem ją wychodzącą z budynku. I powiem Wam, zupełnie się nie spodziewałem takiego widoku.Asia szła w moją stronę ubrana w letnią zwiewną błękitną sukienkę odsłaniającą ramiona i kolana. Dopiero teraz zauważyłem spory tatuaż na jej lewym barku, z daleka nie widziałem co to takiego. Szpilki na niedużym obcasie współgrały kolorystycznie z sukienką i małą torebką dzierżoną w dłoni. Blond włosy luźno opadały lekkimi falami na ramiona, ewidentnie była u fryzjera. Po raz pierwszy widziałem ją w pełnym makijażu, nie za mocnym ale na tyle wyrazistym aby jej twarz wyglądała zupełnie inaczej.Wsiadła do samochodu i bez ogródek pocałowała mnie delikatnie w policzek.- Cześć - wyszeptała. Zaskoczyła mnie zupełnie.- No cześć.Spojrzałem odruchowo na tatuaż. Kolorowy kwiat.- Co widzisz?- Kwiat.- Jesteś pewien? - zbiła mnie z tropu, odsunąłem się lekko i przekręciłem głowę.- No... dalej kwiat.- A nie kot?Dopiero jak to powiedziała zobaczyłem głowę kota narysowaną tak jakby to był kwiat.- O cholera...- Ech, mężczyźni, zero wyobraźni.Zapięła pasy pozwalając mi zauważyć, że była też zrobić sobie paznokcie.- No dobra, to co byś chciała zobaczyć - spytałem wrzucając jednocześnie bieg.- Zaskocz mnie, ale od razu powiem, że jestem głodna. I lubię włoskie żarcie.Nie owijała w bawełnę, podobała mi się coraz bardziej, choć jej pewność siebie trochę mnie deprymowała.Zjedliśmy lekki posiłek w małej knajpce, okazało się, że z piciem wina nie ma problemu. Ale muszę przyznać, że nie widać ...