1. 197siedem (2)


    Data: 05.05.2020, Kategorie: Lesbijki Pierwszy raz Autor: monikajastrzebska

    ... swobodnie. Ma kilka tych króciutkich szlafroczków, w których wygląda tak słodko. Widziałaś to dzisiaj. Tamtego dnia też taki na sobie miała. Pomarańczowy. Wyglądała tak podniecająco, że chciałam ją zjeść. I wtedy, kiedy siedziała obok mnie na łóżku, położyłam jej głowę na kolanach. Ona do mnie mówiła, a ja słuchałam. Poczułam zapach jej skóry. Przez policzek czułam, jaka jest gładka, niemal jej dotykałam wargami. I tak dyskretnie, żeby jej nie spłoszyć – wciąż trzymając głowę na jej kolanach – zaczęłam całować jej nogi. Ona jeszcze przez chwilę mówiła, a potem całkiem zamilkła. Chyba już nie chciała ze mną walczyć. Pozwoliła mi jeszcze przez chwilę na te ekscesy. Potem mnie podniosła i patrząc mi w oczy powiedziała, że niezależnie od tego, co się stanie, to ona zawsze będzie mnie kochać. I pocałowała mnie w usta. Tak mocno, namiętnie. Pewnie tak całowała te swoje kochanki. Wtedy już przestałam się hamować. Wpychałam jej język do ust i ona robiła to samo. I tak to się stało.
    
    Ania umilkła. Przestraszyła się chyba tego wszystkiego, co właśnie opowiedziała. Czekała na reakcję Moniki, która jednak milczała. Przytulała się za to do niej mocno i trzymała ją kurczowo za rękę.
    
    – Pocałuj mnie tak, jak wtedy całowałaś Jolę, a jutro opowiesz mi resztę. – poprosiła cicho.
    
    Kiedy w nocy Monika zasnęła w swoim łóżku, śniła jej się Ania i ubrana w krótki szlafroczek Jola rozciągnięta na bagażniku kabrioletu. A Maxi przyglądała im się z półki.
    
    Ania stała na balkonie znajdującego ...
    ... się na d**gim piętrze mieszkania przy Mickiewicza 14a i usiłowała dostrzec majaczącą w oddali ulicę Słowackiego.
    
    – Już do ciebie idę, tylko wypuszczę Idę. – krzyknęła z przedpokoju Monika.
    
    Ania usłyszała jak suczka z rykiem zbiega po schodach i po chwili wszystko umilkło. Zaraz potem zobaczyła ją na podwórku, jak rozglądała się wokoło, jakby kogoś szukała.
    
    – Sama niedługo wróci – wyjaśniła Monika w odpowiedzi na pytające spojrzenie Ani. –Upewni się, że rodziców nie widać. Skomentuje to po swojemu i wróci, a wcześniej zrobi siusiu i o to chodzi.
    
    – A, to dlatego któregoś dnia tak się wydzierała przed twoim domem – przypomniała sobie Ania.
    
    – Jak mi się nie chce z nią schodzić, to okłamuję ją, że rodzice wracają z pracy. Ona pewnie po swojemu czuje, że to jeszcze za wcześnie, ale zbiega na dwór. Gdy się przekona, że została oszukana, to się powścieka przez chwilę i wraca na górę.
    
    – Sprytne, ale nieuczciwe. – Ania nie miała wątpliwości.
    
    Kiedy Ida była już z powrotem i leżała na swoim miejscu, Monika wróciła do rozmowy, jaką rozpoczęły w sobotnią noc.
    
    – A teraz mnie pocałuj i opowiedz mi całą resztę.
    
    Patrzyły sobie w oczy. Ania zamyśliła się, starając się przywołać wspomnienia tamtego wieczoru.
    
    – Całowałyśmy się chyba z godzinę. Ja nigdy wcześniej z nikim się tak nie całowałam. Kompletnie straciłam poczucie czasu i rzeczywistości. Zupełnie nie pamiętam, jak to się stało, że byłyśmy całkiem nagie. Ona szeptała, że mnie kocha, a ja mówiłam, żeby mi robiła ...
«12...456...»