Gówniarz (III)
Data: 11.06.2019,
Kategorie:
BDSM
Brutalny sex
Autor: theradialengine
... zapachem potrafi doprowadzić do szaleństwa. – mówił do syna, wpatrzony jednocześnie w zieleń oczu dziewczyny. – Jej obecność całkowicie usprawiedliwia twoje zachowanie Danielu. Nie dziwię się, że ją uderzyłeś. Jej oczy przecież same o to proszą.
Zadrżała pod wpływem bezczelnych słów i dotyku, dlatego cofnęła się niepewnie do tyłu, ucinając krępujący kontakt i przenosząc zdezorientowane spojrzenie z ojca na syna. Napięcie iskrzące w powietrzu między nimi było prawie namacalne. Daniel zastygł wyprostowany jak struna z zamkniętymi oczami. Dłonie mocno zaciskał w pięści, jakby całą swoją uwagę skupiał na utrzymaniu samokontroli.
- Nie bardzo rozumiem co tu się dzieje... I chyba nie chcę wiedzieć. Dlatego najlepiej będzie jak zabiorę Adriana i stąd wyjdę. – powiedziała nerwowo i zrobiła kilka szybkich kroków w stronę schodów.
- Danielu. – usłyszała twardy głos mężczyzny. Nim zdążyła się poruszyć, poczuła za sobą promieniujące ciało chłopaka i szorstkość jakiegoś materiału na swojej twarzy.
Próbowała krzyczeć, ale gardło odmówiło posłuszeństwa zaskoczone napływającymi znienacka obcymi doznaniami. Nie wyrywała się z uścisku rąk, zbyt szybko ogarnęło ją to dziwne ciepło, które rozlewało się cichymi falami od pępka, a zanikało na opuszkach. Największą przyjemność czuła w miejscach, gdzie dotykała innego ciała. Czyjego ciała? Euforia! Rozmazane obrazy zaczęły wirować wokół niej i wciąż na nowo zmieniać swoje kształty. Słyszała w oddali jakieś głosy, które były raz zielone, ...
... raz niebieskie, ale nie dbała o nie. Euforia!
Po chwili odpłynęła w słodką nicość.
Ocknęła się raptownie z pustki, czując lodowaty przeciąg na plecach. Głowa ciążyła na karku jak po głośnej libacji alkoholowej. Z niedowierzaniem zarejestrowała, że leży naga na bordowym dywanie. W półmroku dostrzegła rząd krzeseł dosuniętych do potężnego stołu. Zanim napłynęły wspomnienia uchwyciła strzępek rozmowy, odbijającej się echem w podłużnym pomieszczeniu.
- Nie pozwolę, żebyś ją tknął. Czy raz w życiu możesz mi czegoś nie odbierać?
- Danielu ja ci niczego nie odbieram. Ani Ty, ani ona nie jesteście jeszcze świadomi, nie potraficie skrystalizować własnych oczekiwań. Nauczę ją bezwzględnego posłuszeństwa. Nauczę cię też trzymania emocji w ryzach. Powtarzam, że masz za mało doświadczenia w tej sferze i nie potrafiłbyś się nią w odpowiedni sposób zająć. Nie kontrolujesz jeszcze wystarczająco swojej agresji, mógłbyś ją skrzywdzić.
- Pieprzenie! Jest moja, ojcze. Udowodnię ci, że potrafię się nią zaopiekować, a ty przysięgniesz, że zostawisz ją w spokoju. Myślisz, że nie zauważyłem u ciebie tego błysku? Ona nie będzie twoją kolejną obsesją. Przysięgnij!
Obróciła z trudem głowę na dywanie. Ze swojej pozycji mogła wyczuć napięcie gromadzące się wokół całej postaci chłopaka. Dziwnym widokiem była bezsilność, kiedy to zazwyczaj arogancja gościła na jego twarzy.
- Dobrze. Bardzo dobrze. Jeśli zobaczę, że ona rzeczywiście chce należeć do ciebie, nie będę się wtrącał. W innym ...