1. Ariel II (I)


    Data: 16.05.2020, Kategorie: Fantazja elfy, bez seksu, Nastolatki Autor: Wisielec

    Od przeprowadzki minęły dwa tygodnie. W tym czasie elfki zapisały się do szkoły i zapoznały z nowym otoczeniem. Mieszkały w centrum przybrzeżnego miasta, zaraz przy galerii handlowej, kinie, teatrze i operze. Ulica Tadeusza, znajdowała się zaledwie trzy przecznice od szkoły. W mieszkanku obok ulokowała się starsza elfka, pani Eliza. Staruszka, nawet jak na elfkę. Długie włosy, które spinała w kok, dawno straciły swój blask, pozwalając, by spowiła je starcza biel. Twarz pokryły, tak typowe dla ludzi, zmarszczki, a błękitne oczy, schowały się za grubymi okularami. Po drugiej stronie mieszkał młody chłopak ze swoją dziewczyną. Para ludzi, miłujących elfy i nie mogących znieść podziału gatunków. Mieszkanie naprzeciwko należało do Samuela i jego dzieci. Tylko Kamila zamieszkała z resztą elfek, pomimo, że mężczyzna był temu niezbyt przychylny.
    
    Poniedziałek, początek tygodnia i nowej, a dla Pauliny pierwszej, szkoły. Dziewczyna była bardzo przejęta, ponieważ jako jedyna trafiła do innej grupy, podczas gdy reszta miała tę samą klasę.
    
    - Wychodzimy! - Krzyknęła przez uchylone drzwi domu Samuela Kamila. - Wrócimy jakoś koło piętnastej.
    
    - Poczekaj chwilę... - odezwał się mężczyzna do słuchawki telefonu. Odsunął ją od twarzy i przykrył mikrofon ręką. - Na pewno was nie podwieźć? - Zapytał.
    
    - Nie, spoko. To blisko. I nie martw się o obiad, po drodze jest jakaś restauracja, tam zjemy - stwierdziła. - Miłej pracy – dodała, wystawiając język.
    
    - Chcesz pieniądze? - zawołał za ...
    ... nią.
    
    - Mam! - odkrzyknęła przez zamknięte drzwi.
    
    Nastolatka zbiegła po schodach na parter i dołączyła do czekającej pod kamieniczką Arieli.
    
    - Gdzie reszta? - Zapytała.
    
    - Morgana poszła jeszcze odprowadzić Paulinę. - wyjaśniła dziewczyna i uśmiechnęła się do przyjaciółki. - Gotowa?
    
    - Powiedzmy. To już moja trzecia szkoła... jakoś to będzie. Co ty się tak gapisz? - burknęła, widząc jak blond-włosa pożera ją wzrokiem.
    
    - Ładnie ci w jasnych kolorach. - odparła Ariel, nieco się rumieniąc. To jednak było nic w porównaniu do tego, jak czerwona stała się Kamila, ubrana w białą suknię, sięgającą do kostek.
    
    - Zamknij się - zażądała i powoli ruszyła w stronę szkoły. Ariel rozbawiona reakcją młodszej elfki śmiała się chwilę, jednak po paru sekundach, obie szły już razem.
    
    Budynek szkolny był olbrzymi. Mieścił ponad dziesięć gabinetów na każdym z pięciu pięter, posiadał tor do biegów długodystansowych, ogromne boisko do gier drużynowych. Ponadto był tu również basen, hala sportowa, sala konferencyjna i wielka hala teatralna.
    
    - Witam, mogę w czymś pomóc? - usłyszały głos zza pleców. Stała tam niewysoka dziewczyna o czarnych włosach przyciętych na, modną ostatnio, chłopczycę. Krótsze boki i góra postawiona na żel, niczym czarne płomienie.
    
    - Tak... nie, nie wiem przepraszam... - zagmatwała się Ariel.
    
    - Jesteśmy tu nowe - wtrąciła szybko Kamila. - Gdzie powinnyśmy pójść?
    
    - Nowe? Więc to o was trąbiła dyrekcja. O ile mi wiadomo, macie trafić do klasy drugiej C. ...
«1234...7»