-
Ariel II (I)
Data: 16.05.2020, Kategorie: Fantazja elfy, bez seksu, Nastolatki Autor: Wisielec
... się elfka. - Pokażesz mi swoje obrazki? - Zapytała nieco smutniejszym tonem. - Moje co? - zdziwiła się Dolores, na co Kamila bez słowa podwinęła długi rękaw białej sukni. - Rozumiem. Nie spodziewałam się. Nie wyglądasz na taką. - To jeszcze nic. To ta normalniejsza ręka - podsumowała, tym razem już całkiem bez życia w głosie. Dolores zdjęła bluzkę, zostając w podkoszulce na ramiączkach. Całe ręce, aż do barków miała ozdobione bliznami. Kilka jeszcze świeżych widniało na prawym przedramieniu. - Jest ich o wiele więcej, prawda? Czemu nadal to robisz? Nie jesteś tu szczęśliwa? - Bo jestem tu zupełnie sama. Inni się ode mnie odwracają widząc „TO”. Gdzieś w tle rozbrzmiał dzwonek na lekcję. Dziewczyną wydał się jednak tak odległy i nierealny, że nawet nie zwróciły nań szczególnej uwagi. - Głupota. Tylko napędzasz błędne koło. - Przecież blizny i tak zostaną. - Sranie w banie. Blizny bliznami, ale jak się nie widzi nowych, to się do tego lepiej podchodzi. - A ty taka cwana, kiedy się ostatnio pocięłaś? No, słucham? - Jakoś miesiąc temu. Dwa tygodnie przed przybyciem na wyspę. - Przyganiał kocioł garnkowi. Twoje też są świeże. - Owszem, ale ja już z tym skończyłam. Nie wrócę to tego i ciebie też chcę odciągnąć. Wydajesz się zbyt fajna, żeby tak się wyniszczać. Dlatego, zapraszam cię na obiad po szkole. Widziałam w okolicy całkiem przyzwoitą knajpę. - Czekaj, co? - Słowa nowej znajomej kompletnie wybiły elfkę z rytmu. - Co ma jedno do ...
... drugiego? - Zaufaj mi - poprosiła Kamila, przybliżając się do dziewczyny. - Spodoba ci się - wyszeptała jej do ucha. - Znam cię od godziny, skąd mam wiedzieć, że mnie nie wystawisz? - Cóż, pewności nie będziesz miała nigdy... - przyznała. - No dobrze... niech będzie, pójdę z tobą... - zgodziła się Dolores, po chwili namysłu. - Ekstra! - Uradowała się siedemnastolatka. - Ale teraz powinnyśmy już iść na lekcję, nie sądzisz? - Tak, jasne. I tak jesteśmy spóźnione... - No właśnie. - Elfka ubrała pospiesznie bluzkę i kierując się do wyjścia. - Hej, lola - zawołała Kamila, gdy elfka miała już dłoń na klamce. - Tak? - Zawsze chodzisz bez stanika? - zapytała z satysfakcją widząc jak nowa znajoma płonie ze wstydu. - Spokojnie, to nic złego. Też często go nie zakładam. Widzisz? - To mówiąc naciągnęła dekolt, odsłaniając ramię. - Powinnyśmy już iść – stwierdziła Dolores, puszczając słowa elfki mimo uszu. Wchodząc do klasy Dolores przeprosiła za spóźnienie, skłoniła się lekko i usiadła na swoim miejscu. Tuż za nią, Kamil również burknęła coś pod nosem. I choć z pewnością „przepraszam” to nie było, nauczyciel nie zatrzymywał jej, czekając aż dziewczyna przygotuje się do lekcji. Nastolatka przespała całą lekcję schowana za podręcznikiem do matematyki, który sięgnęła od loli, o jakże wymownym tytule „królowa nauk”. Obudziła ją Ariel, obejmując od tyłu i podnosząc. - O ty zboczuszku – szepnęła siedemnastolatka, odchylając głowę i całując ją w polik. - Żeby ...