1. Ariel II (I)


    Data: 16.05.2020, Kategorie: Fantazja elfy, bez seksu, Nastolatki Autor: Wisielec

    ... niższa. Burknęła coś przechodząc obok pana Matthews i jak cień prześliznęła się do ławki, na samym końcu, po lewej. Nieco się speszyła widząc, że nie będzie siedzieć sama, ale z braku możliwości usiadła i otworzyła ogromną księgę, którą nosiła zawieszoną na ramieniu, jak torebkę.
    
    Kamila zerknęła dziewczynie przez ramię, próbując rozpoznać co ów elfka czyta, jednak niewiele zrozumiała. Całość była najwyraźniej zapisana w jakimś obcym języku. Jednak widząc rumieniec oblewający twarz czytającej, zgadywała, że to coś zbereźnego, co tylko jeszcze bardziej karmiło jej ciekawość.
    
    - Co czytasz? - zapytała po dłuższej chwili, nie mogąc wytrzymać.
    
    - Nic nie czytam! - elfka natychmiast zamknęła księgę z głośnym hukiem. - Przepraszam... - szepnęła gdy nauczyciel odwrócił się od tablicy.
    
    - Nie chcę wyjść na gbuła, ale może obie otworzyły byście zeszyty? - Zauważył.
    
    - Przepraszam... - powtórzyła dziewczyna, sięgając po zeszyt, przyczepiony do wewnętrznej strony okładki.
    
    - Boże, coś taka zestresowana? - Zdziwiła się Kamila, wyciągając swój brudnopis. Czarna okładka była pozdzierana, pozostawiając białe wzory. Kilku wisielców, nóż i jakieś sentencje.
    
    - Ładny zeszyt - przyznała sąsiadka, oglądając swój, zwykły, w czarno- białe linie.
    
    - Dzięki. Tak w ogóle, jestem Kamila. A ty?
    
    - Dolores...
    
    - Śliczne imię. Niestety, widzę, że pasuje ci do rąk...
    
    - Co masz na myśli? - zainteresowała się Dolores, opuszczając rękawy, i tak za długiej bluzki.
    
    - Nie musisz się ...
    ... tak peszyć. Nie będę się z tego śmiała. Też lubię malować.
    
    - Dziwna jesteś - podsumowała dziewczyna. - Chyba mogę cię polubić.
    
    - I z wzajemnością - odpowiedziała z uśmiechem Kamila. - Od dawna tu mieszkasz?
    
    - Prawie od roku, a co?
    
    - Jestem nowa na wyspie, myślałam, że mogłabyś mnie oprowadzić. - zaproponowała, pochylając się nieco bliżej. - Na pewno znasz jakieś fajne miejsca. To jak?
    
    - Może, mogłabym...
    
    - I super! - Ucieszyła się, i niemal w jednej chwili poczuła jak coś twardego trafia ją prosto w czoło.
    
    - Pani Kamila ma dziś specjalne zadanie domowe. A Doloł1es jej z nim chętnie pomoże. Mylę się? - Usłyszała głos pana Adolfa.
    
    - Celny rzut - zauważyła, odnosząc marker.
    
    - Dziękuję.
    
    - Sorki lola - przeprosiła Kamila, siadając.
    
    Po dzwonku Kamila przekazała Arieli, że idzie się zaprzyjaźniać z nową koleżanką, więc jak dobrze pójdzie to się spóźnią i wyszła gdzieś, zostawiając nastolatkę samą. Niezadowolona blondyna skrzyżowała ręce w goście bezsilności i wróciła do klasy, czekając na następną lekcję, cały czas odganiając się chętnych na bliższą znajomość chłopaków.
    
    Kamila poprowadziła Dolores prosto do szatni, obok sali wychowania fizycznego. Widziała ją wcześniej, gdy razem z Ariel i Morganą składały podanie o przyjęcie do szkoły.
    
    - Czego tu szukasz? Gimnastykę mamy za godzinę... - zainteresowała się dziewczyna.
    
    - Ile tak właściwie masz lat?
    
    - Szesnaście.
    
    - Legalna, co. Wygląda na to, że jesteś niewiele młodsza ode mnie – zaśmiała ...
«1234...7»