1. Karolina. 19.


    Data: 20.05.2020, Kategorie: Hardcore, Dojrzałe Autor: ---Audi---

    ... to on... to powinna mieć takie same żądze... władzę ale i jakąś formę uległość...
    
    Szybkim ruchem dotknęłam jej twarzy... ona się uśmiechnęła... a potem pociągnęłam do cipki....
    
    Siknęłam...
    
    W pierwszym momencie chciała się wyrwać... ale wiedziałam, że tak będzie... i nie puściłam...
    
    - Liż mnie... krzyknęłam...
    
    Wyrwała dłoń, klęknęła w szerokim rozkroku i dosłownie wbiła się w cipkę...
    
    On na dole był cały zalany... ale kto by się nim przejmował...
    
    Moje uda obejmowały jej głowę i tak jak ona... oddawałam się szaleństwu...
    
    Bo to było wariactwo... oni płacą... a praktycznie ja robię sobie dobrze...
    
    Jej język, ta atmosfera... mineta od kobiety... moje lanie... podniecenie do wariactwa... i oczywiście głowa w chmurach...
    
    Dostałam piąty...
    
    Ona zwariowała...
    
    Gdy już skończyłam podniosła głowę i spojrzała się jak psiak... jak najwdzięczniejsza suka...
    
    Pociągnęłam ją do siebie.
    
    Do pocałunku... przecież nie będę się brzydzić kobiety, która dała mi rozkosz...
    
    Pociągnęła mnie na dywan...
    
    Ma rację, jej facet teraz nie jest w ogóle ważny...
    
    Nie tylko się dotykałyśmy... ale i pieszczotom nie było końca...
    
    Czułam się teraz jak Anka... potrzebowałam czułości, a nie pieprzenia...
    
    I ona mi ją dawała...
    
    Zaczęłam się wewnętrznie śmiać, bo czułam szósty...
    
    Odwzajemniałam jej uczucia.... i ona ...
    ... też zaczęła jakby się bardziej wić... pod moimi palcami...
    
    Dostaniemy razem ?
    
    To byłoby piękne...
    
    Mój idzie... ja dostanę....
    
    Gdy zaczęłam się napinać... poczułam jakieś krople na twarzy... ale nie chciałam przerywać...
    
    Ona też dochodziła....
    
    Teraz jest już więcej... tych kropli...
    
    Szybkie spojrzenie w górę...
    
    Ja nie mogę... jej facet stał i walił sobie kutasa... walił i zlewał się... na nasze twarze...
    
    Położyłam się na plecy... w końcu za coś płacą...
    
    Ona zrobiła to samo... ale szybko nachyliła się do mnie z powrotem i zaczęła wycierać jego spermę...
    
    To było tak komiczne... przed chwilą była gotowa go poniżyć dla własnej przyjemności, a teraz dba o jego.. powiedzmy kochankę...
    
    Jej zadowolona mina, uśmiech... on oczywiście wniebowzięty... a ja... ?
    
    Cóż, nawet nie włożył, tyłek zaoszczędzony, orgazmy dały endorfiny... dzień urodzinowy nie kończy się aż tak źle...
    
    Zaczęli się zbierać...ale jej oczy raczej uciekały... jakby była speszona....
    
    Poddała się sytuacji i nie do końca ją kontrolowała...
    
    Niestety dziś ja byłam górą.... i ona to wiedziała...
    
    Na koniec uśmiechnęli się i podziękowali...
    
    Zmusiłam się...
    
    Zamówiłam z kuchni cztery ciastka z kremem i do nocy wypiłam jeszcze cztery drinki.
    
    Mam w końcu dziś urodziny.
    
    Do północy.
    
    Najgorsze w życiu... ale tak mają samotni... 
«12...6789»