Karolina. 19.
Data: 20.05.2020,
Kategorie:
Hardcore,
Dojrzałe
Autor: ---Audi---
Rano najpierw zrobiłam dobry uczynek...
Rozłożyłam nogi, zrobiłam sobie dobrze, śluz zaczął już wypływać... i wtedy zrobiłam zdjęcie...
Potem palce poszły do środka...
Potem jeden dotykał dupkę...
Następne z włożonymi palcami... jeden w cipce, a d**gi w dupce...
Cztery zdjęcia... wysyłam.
Należy mu się...
Przecież rozmawiałam z nim 2 min i on od niechcenia dosłownie podał mi wyjście...
Gdybym miała takiego faceta...
---- on da ci szczęście---
Może to jest to szczęście... rozwiązuje moje problemy i przez to jestem szczęśliwa... ?
Dzwoni...
- Karolinko ?
- Słucham kochany...
Jak się wygłupiamy jako " mąż i żona " to niech tak będzie.
- To Ty ?
- A jak myślisz.. widzisz jaka jestem mokra... tylko pomyślę o Tobie...
- Chyba dokończę, bo wiesz co się stało ?
- Wiem i pozwalam... możesz. ale masz myśleć tylko o mnie... chcę być Twoją kochanką... ale wara mi od innych bab... bo jestem zazdrosna...
- Będę tylko z Tobą... należę do tych facetów, co nie zdradzają swoich kobiet... wiem, że to brzmi jak słabość... ale dla mnie to siła...
- Pa.
Rozłączyłam się... i musiałam pięć minut pomarzyć...
Fajny gość, nie do końca mi pasuje, ale jako telefoniczny kochanek.... kto wie... ?
STOP.
Dobrze... wracaj na ziemię Karolina.
Lecę sobie z nim... wiem... bo mam kaprysy i to mi pomaga... ale.... Karolino... !!!
Masz swoich facetów, masz Jurgena, walkę o dzieci, dom, fabrykę, o jebaną kasę... o honor i synka w ...
... świecie.
Gdybym mu wszystko opowiedziała, gdyby poznał mnie taką, jaka jestem naprawdę... to sam by uciekł...
Kurwa fizyczna, psychiczna... menda, co wsadza ludzi do więzienia... wariatka... suka rozpłodowa... bez dzieci...
Sama mam do siebie czasami obrzydzenie...
Jedynie nadzieja i nienawiść mnie napędzają...
I w żadnym wypadku nie chcę nowego faceta... nawet dobrego...
Moje sprawy, moje problemy... moje życie...
***********
- Młody, działamy... mam plan.
- Uda się ?
- Musisz mi pomóc... trzeba dojść do tego lekarza.
- Ale jak dojść ?
- Normalnie, dojść i skorumpować, aby napisał, że ojciec jest wariat i musi wyjść.
- Kobieto.. u nas... ? To się nigdy nie uda...to jest urzędnik...
- Jak nie spróbujemy to nie wyjadę... dowiedz się gdzie mieszka i czy może ma gabinet i przyjmuje ?
- Ok..
Po trzech dniach wiedziałam wszystko.
Facet na prywatną klinikę, przyjmuje w czwartki i jest drogi.
Normalne, w Niemczech taki fachowiec jest kimś...
Młody zadzwonił i umówił mnie na wizytę...
Boję się, bo tutaj sama rozmowa o korupcji jest już przestępstwem i jak gość się wkurzy, to zamiast załatwić sprawę będę siedzieć z Jurgenem, a moje dzieci będą bez matki na amen.
Szłam z duszą na ramieniu...
Sekretarka poprosiła mnie praktycznie, co do minuty umówienia.
Dobrze, że to nie Polska.
Weszłam. Ubrałam się lekko wyzywająco... elegancko... ale gdy będzie prawdziwym facetem to zauważy.
Ma ok 60 lat.. szpakowaty... na ścianach ...