-
Nie moja studniówka cz3
Data: 22.05.2020, Kategorie: Trans Tabu, Fetysz Autor: K0oma
... fartuchy kosmetyczek. W środku panował spokój, ciche rozmowy między klientkami a pracownicami przerywały cisze. - Jesteśmy umówione na nazwisko Lorentz. - Już patrzę.. tak tak. Dwie panie, jedna manicure d**ga manicure oraz pedicure. Pierwszą Panią proszę tu na lewo do koleżanki Weroniki a d**gą za mną. Podążyłem za kosmetyczką głębiej w salon. By skręcić w prawo i zniknąć zza ścianką. - Proszę tutaj powiesić płaszczyk i zaczniemy od stópek. - wskazała wieszak, a potem fotel z wysokim podnóżkiem. Usiadłem na nim by wygodniej ściągnąć buty i pończochy. - Jaki kolor Pani wybrała. Czerń, czerwień? Czy może coś szalonego pomarańcz dla przykładu? - Nie szalejmy, niech będzie czerń. - Rozumiem, już biorę. O cholercia czarny się skończył musi być czerwony. W ramach rekompensaty 10% taniej dobrze? - Nie ma problemu. Zabieg stóp i później rąk nie przyniosły ze sobą żadnych niepożądanych niespodzianek i przebiegały w ogólnej ciszy. Po zapłaceniu skierowaliśmy się w stronę auta. - Mrr kocico czerwony odważnie. I ta długość no no ładne te pazurki. - wypowiedź przerwał telefon. - idź dalej zaraz Cię dogonię. Poszedłem dalej w kierunku parkingu. W pewnym momencie noga mi się wygięła w kozakach i ratowałem się opierając o szybę jubilera. Gdy złapałem równowagę poczułem uszczypnięcie w lewy pośladek. Drogę zatarasował mi w średnim wieku jakiś biznesmen. - Hej widzę, że podobają się tobie błyskotki. Wiesz kobiecie w potrzebie zawsze pomogę tylko widzisz ...
... i ja jestem w potrzebie. - Doprawdy? To po co kupowałeś garnitur a teraz narzekasz, że biedny jesteś. - He he żartobliwa. Co jeszcze w tych ustach się zmieści? - Słuchaj koleś weź spadaj, bo nie mam czasu gadać o twojej potrzebie. - To nie traćmy czasu i obciągniesz mi w aucie. Wiem, że te usteczka potrafią zrobić cuda więc na pewno nie zajmie to dużo. - Weź spieprzaj - odepchnąłem go i przyspieszyłem kroku do auta. Czekała tam na mnie już mama z wiadomością. - Mam dla Ciebie wiadomość dzwoniła Pani ekspedientka z butiku - kompletnie zapomniałem o niej, bo nie wiedziałem czego mogę się spodziewać.- gadała z szefową i jako mężczyzna nie możesz pracować. Peszyłbyś klientki. - No trudno Krystyna będzie musiała dopłacić - ucieszyłem się w duchu. - Ha! Wcale nie! Nie pójdziesz tam jako Paweł tylko Lena. - zaniemówiłem - jutro na 8 skarbie. * W nocy nie mogłem spać. Wspominanie sytuacji z przebieralni paraliżowało mnie. Czego ona ode mnie chce? Co mi zrobi? No a te wszystkie klientki! Co jak się któraś zorientuje? Natłok myśli został przerwany przez budzik. Postanowiłem, że ubiorę tą obcisłą ciemnofioletową, gdyż była najmniej wyzywająca. Pod spód zestaw granatowej bielizny, cieliste rajstopy z czarnymi stopami i czarnym szwem, biała koszulka oczywiście z głębokim dekoltem i siateczką na plecach zamiast materiału. Ostatnie jak wczoraj były botki, płaszczyk i makijaż trochę mocniejszy w kolorach fioletu by pasował do spódniczki. Tym sposobem o 7:45 ...