1. Krakowska 6/1: Beatrice


    Data: 23.05.2020, Kategorie: Masturbacja Pierwszy raz Podglądanie Autor: Nalepsza_Erotyka

    ... Strzelista tuja stanowiła akcent założenia, kończącego się zaledwie trzy metry od domu wysokim drewnianym płotem.
    
    Kobieta odłożyła torebkę, po czym zabrała się za drobiazgowy przegląd szafek.. Metodycznie sprawdzała jedną za d**gą, od czasu do czasu, przeciągając palcem po półkach. Wyszczerzyłem zęby w triumfalnym uśmiechu. Tu też przetarłem. Tak łatwo mnie nie złapiesz! Lustracja kuchni trwała na tyle długo, że zdążyłem wymienić też kilka uwag z jej mężem, między innymi wyjaśnić, że muszę jeszcze uzupełnić fugę między płytkami łazienki
    
    – Spokojnie, to szybkoschnący materiał, Nim wyjadę, będzie można już korzystać – dodałem widząc jego powątpiewanie.
    
    Poznałem córkę państwa Z. W zasadzie to trudno tak to nazwać. Ujrzałem ją w przelocie, gdy wchodziła do swojego przyszłego pokoju. Średniego wzrostu nastolatka w nieco przykrótkiej, jak na tę porę roku mini oraz cienkim, narzuconym na ramiona, bordowym sweterku. Całości stroju dopełniały tego samego koloru niewysokie botki, ozdobione szarym zamkiem błyskawicznym z boku. W pasie przewiązała sobie ciemną, wpadająca w grafit szarfę, umiejętnie podkreślając szczupła talię. Długie ciemnoblond włosy przysłaniały jej twarz, nim zamknęła drzwi, zdążyłem dojrzeć jeszcze tylko zadarty nieco nosek.
    
    Pani Anna właśnie skończyła oglądać kuchnię i zajrzała do nas.
    
    - Bojler, mówił pan, jest nowy? – zapytała macając kocioł w rogu ściany, zapewne w poszukiwaniu choćby kłębka kurzu.
    
    - Ma rok, jest jeszcze na gwarancji – ...
    ... odrzekłem spokojnie. Ponownie się uśmiechnąłem widząc, że na jej palcach nie pozostał nawet ślad brudu – podobnie pralka. Moja poprzednia lokatorka nie mogła zdzierżyć już starej, zalewającej wciąż podłogę. Zresztą, jeszcze tu stoi, bo za ciężka bym sam ją wytargał a nikogo w pobliżu nie znam.
    
    - Może ci od przeprowadzki pomogą – spytała, patrząc bardziej na męża niż na mnie.
    
    - Byłoby miło – odrzekłem mimo to.
    
    Wygrałem. Po ostatnich słowach wiedziałem, że chcą wynająć to mieszkanie. Pozostało tylko wynegocjować dobrą cenę. Nie miałem z tym żadnych trudności. Niespełna dziesięć minut później podpisywaliśmy umowę, na mocy której na najbliższe trzy lata miałem mieszkanie z głowy.
    
    - To może, gdy my pojedziemy po nasze rzeczy, pan zdąży w łazience… – zapomniała ale szybko się zreflektowała, uśmiechając promiennie – …uzupełnić fugi?
    
    - Świetny pomysł
    
    - Beatriss! – zawołała w kierunku pokoju przy wejściu – Jedziesz z nami?
    
    - Nie! – krótka odpowiedź, stłumiona przez półprzymknięte drzwi, najwyraźniej zniechęciła kobietę do jakiegokolwiek dalszej rozmowy z córką.
    
    Skrzywiłem się, słysząc obco brzmiące imię. Czy nasz polski odpowiednik "Beata" nie jest uroczy? Szpetna amerykanizacja, tfu! W sumie, nie to mój problem. Dałem świeżo upieczonym lokatorom klucze do mieszkania, po czym udałem się do łazienki. Rozrobiłem niewielką ilość masy w kubełku, a następnie odłożyłem na brzeg wanny. Musiałem poczekać kilka minut zanim osiągnie odpowiednie stan nadający się do nałożenia. Z ...
«1234...»