Szpikulec
Data: 25.05.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Brutalny sex
Autor: Ghost159
... kanapy. W pewnym momencie poczuła, że dochodzi, krzyknęła przeciągle, a ręce skierowała na plecy swojego kochanka raniąc je poprzez wbicie paznokci, w tym samym czasie wystrzelił też Kevin. Wtłoczył w nią potężną dawkę nasienia, jęcząc przy tym przeciągle. Natalie cały czas poruszała tyłeczkiem, wzmacniając i przedłużając rozkosz, jaką osiągnęli. Drżeli oboje, wytracając powoli energię i pieszcząc się ostatkiem sił. Natalie obróciła głowę i zachłannie całował się z Kelvinem, którego dłonie ściskały ciągle jej piersi.
Kevin nieustannie poruszał się w jej wnętrzu, mimo iż jego członek wracał do normalnych rozmiarów, natomiast Natalie opadła bezwładnie dysząc ciężko. Po chwili zmęczeni zatrzymali się całkowicie i Kevin wysunął mokrego członka z jej cudownej cipki. Zapach ich ciał unosił się w całym domu a zabrudzone ubrania poniewierały się wokół kanapy. Odpoczywali przez kilka chwil, po czym zaspokojeni zasnęli, przytuleni do siebie.
Nic więcej chłopak nie był w stanie sobie przypomnieć, przejmujące zimno, które wprawiało go w dygotanie ciała nie pozwalało na dalsze wizje.
- To była noc... - westchnął w duchu i podniósł się z ziemi. Był przemarznięty i coraz słabszy jednak pod żadnym pozorem nie mógł wrócić do domu. Z kieszeni spodni wyjął portfel, przeliczył pieniądze i ruszył przed siebie, nie wiedział, która jest godzina, stracił całkowicie poczucie czasu, a jedyne o czym myślał to odpocząć i ogrzać się. Po kilku minutach spaceru, doszedł wreszcie do niewielkiego, ...
... starego hotelu, w którym wykupił pokój tylko na jedną noc.
- Proszę, aby mi nie przeszkadzano – rzucił krótko do portiera i skierował się do pokoju.
Zaraz po wejściu, wbiegł do łazienki i wziął gorący prysznic, następnie wszedł pod ciepłą kołdrę i wpatrzony w śnieżnobiały sufit zanurzył się w wspomnieniach. Przypomniał sobie jak chwalił się swojemu trzydziestoośmioletniemu tacie, że ma wreszcie wymarzoną dziewczynę, która go rozumie i kocha i z którą jest mu naprawdę wspaniale. Po chwili znów zobaczył to samo osiedle, tą samą klatkę i te same drzwi z numerem 23. Wchodził po schodach, w dłoni trzymając niewielki pakunek owinięty złotą wstążką.
Dokładnie jeden dzień po owej upojnej nocy, wczoraj, szedł do mieszkania Natalie. Wiedział, że będzie znowu sama i chciał jej podziękować za cudowną noc, jaką spędzili ostatnio. Nic więcej. Czas płyną wtedy powoli, jakby nie śpieszył się z przesuwaniem kolejnych wskazówek na zegarach. Kevin stanął pod drzwiami i zapukał, nikt jednak nie otworzył. Kevin nacisnął na klamkę i drzwi otworzyły się nieznacznie, cichutko skrzypiąc. Przekroczył próg, przymknął wejście, zrobił krok do przodu i wtedy usłyszał krzyk Natalie.
- Boli! O Boże, nie! Przestań, proszę! To boli, przestań! Proszę Cię, zostaw mnie!
- Zamilcz suko! – Odpowiedział męski głos.
Kevin nie wiedział, co zrobić, w jednej chwili poczuł przypływ adrenaliny i strachu. Rozglądał się za jakimś ciężkim przedmiotem, którym mógłby powalić napastnika, ale niczego takie nie ...