1. Judyta (III)


    Data: 28.05.2020, Kategorie: delikatnie, namiętność, Anal film, sexual fiction, Autor: darjim

    ... majteczki.
    
    Podniosłem je z podłogi i przysnąłem do swojej twarzy. Uwielbiałem to.
    
    Przytuliłem policzek do jej rozgrzanego łona. Judyta przycisnęła moją głowę swoimi dłońmi do siebie.
    
    Położyliśmy się na łóżku. Nadal posuwałem Judytę palcem. Co rusz zmieniałem tempo. Raz szybciej, raz wolniej. Całowałem jej piersi.
    
    Judyta wydawała z siebie coraz głośniejsze jęki ekstazy. Drżała z emocji i falowała namiętnie. Złapała mnie mocno za włosy a ja nie przestawałem.
    
    To było zajebiste. Takie trochę inne, niż zwykle, ale Judycie było dobrze. O to przecież chodziło. To było moim celem.
    
    - Wejdź we mnie - wyjęczała - Zerżnij mnie mocno... Mocno... Proszę...
    
    Wsunąłem się w Judytę. Położyłem na niej całkiem. Przylgnęliśmy do siebie bardzo mocno. Całowałem jej twarz, szyję i ramiona. Jej szparka gościła mojego ptaka. Mocno, coraz mocniej w białym się w ten mokrą dziurkę pomiędzy wargami sromowymi.
    
    Judyta już dochodziła. Do epicentrum dzielił ją tylko jeden mały kroczek...
    
    Uwielbiałem nasze poranki.
    
    Zwykle, to ja budziłem się wcześniej. Wstawałem z łóżka bardzo delikatnie, aby nie budzić Judyty. Ukrywałem się czymś dla przyzwoitości i wychodziłem na balkon. Mam okna na wschodnią stronę, przed nimi prawie pustą przestrzeń, więc słońce atakowało mnie swym blaskiem odkąd tylko wynurzało się zza linii horyzontu.
    
    Odwróciłem się.
    
    Judyta jeszcze spała. Była odwrócona do mnie tyłem, twarzą do ściany.
    
    Lubiłem na nią patrzeć, jak śpi. Upodobałem sobie ten ...
    ... obraz.
    
    Wziąłem do ręki aparat i wykonałem kilka zdjęć.
    
    Judyta przebudziła się, gdy kładłem się przy niej.
    
    - Cześć - odezwała się jeszcze sennie.
    
    - Hej - przytuliłem się do niej.
    
    - Która godzina?
    
    - Dochodzi 6: 30. Jak ci się spało?
    
    - Fajnie. Tutaj fajnie mi się śpi. Tak bardzo cicho tu jest i spokojnie.
    
    - Zgadza się. Samochód przemknie ulicą raz na ruski kwadrans.
    
    - Takie, to trochę nierealne wszystko. Jakby wyrwane z zupełnie innej rzeczywistości. Dobrze się tu czuję.
    
    - No, właśnie. Ja też... Lubię tu przyjeżdżać. Mogę tutaj podładować akumulatory i zregenerować się... Ale myślę, że na stałe, to bym się tu raczej nie nadawał. Za cicho i za spokojnie jednak... Chyba, że mi się tak tylko wydaje
    
    - Nawet ze mną byś tu nie wytrzymał?
    
    - Nie, no... Z tobą to zawsze i wszędzie. Moglibyśmy ładnie się tutaj wkomponować.
    
    - Nie wiem tylko, co na to by powiedziało środowisko mieszkańców. Dla tubylców moglibyśmy być trudni do zniesienia. Nawet ta pani Władzia trochę dziwnie na mnie patrzy.
    
    - Nie zauważyłem.
    
    - No mówię ci.
    
    - To możliwe - zgodziłem się - społeczeństwo jest to raczej tradycyjne.
    
    - A my jesteśmy tu razem, bez ślubu. Ja głośno krzyczę podczas seksu. Chyba na drugi raz policzą ci podwójnie.
    
    - Możliwe - powtórzyłem i nagle się ożywiłem - A tak a propos... Co byś powiedziała na mały poranny numerek...
    
    - Tak teraz i już? Zaraz po przebudzeniu? Może trochę się odświeżymy?
    
    Judyta nie lubiła żadnej "akcji" z samego rana. Zawsze chciała ...
«12...567...»