1. Szefowa


    Data: 04.06.2020, Kategorie: Romantyczne Autor: Kociara

    ... doświadczenia w tamtej sferze, a to, którym dysponowała, nie wzbudzało w niej zbytniego entuzjazmu. Jej partner miał całkowity zakaz nawet zbliżania się do tamtych jej sfer. Ale teraz czuła się inaczej. Była rozpalona i pieszczoty tamtych rejonów odbierała jako bardzo ekscytujące. W końcu spróbował wbić się tam penisem. Jęknęła. Rozluźnij się. Będzie dobrze. Zaufaj mi. No, rozluźnij pupkę. Ooo tak. Spróbował jeszcze raz i poszło. Zaczął się powoli poruszać, po czym przyspieszył. Podniósł ją do pionu i objął od tyłu ramionami. O taaak, jesteś cudowna. Złapał za piersi i uszczypnął sutki. Potem sięgnął na dół i zaczął pocierać ją palcami lekko, przez fałdki warg, wiedząc, że teraz jest szczególnie wrażliwa. Zaczęła ekstatycznie jęczeć i rytmiczne nabijać się na niego tyłkiem. O Boże, pierwszy raz uprawiała seks w ten sposób. Myślała, że zaraz poleci, że straci zmysły, a on jechał i nie przestawał. Co rusz powtarzał jeszcze, że dobrze sobie radzi i że ma kontynuować. Niesamowicie ją to podniecało. Chciała spełniać jego rozkazy. Ooo taaaakkkk…. Ooooo, zaczął jechać jeszcze szybciej. Czuła, że zrobił się jeszcze większy, kiedy trysnął w nią fontanną spermy. W tym samym czasie trzymając jego rękę swoją, zgwałciła swoją łechtaczkę jego palcami.
    
    Nie wiedziała co w nim takiego jest! Co mi się tak w Tobie podoba? Pomyślała w duchu. Ciało, oczy, dłonie, bicki i klata, łydki, tyłek, ale w ogóle tak mi się dobrze z nim rozmawia i rozumiemy się i lubię go słuchać kiedy tłumaczy ...
    ... jak coś trzeba zrobić… i jak do mnie mówi. Haha. Chciałabym żeby mnie jeszcze raz upalił tak jak kiedyś. Ale teraz sami. Albo żeby palił razem ze mną i snuł ze mną te długie historie - projekty, pomysły i żarty ☺️ I koniecznie wkręty żeby się obśmiać. I pójść gdzieś na spacer tak jak wtedy. Ale na jakimś etapie i tak wrócilibyśmy do auta i tam zaczęli się całować, po czym przenieślibyśmy się do tyłu, żeby zrobić to tu i teraz na opustoszałym parkingu. Ogień. Najgorsze, że czuła tą "elektryczność", to napięcie.
    
    I czuła jeszcze zawadiackie spojrzenie jego brata, który się wiecznie do niej szczerzył. Wyglądał tak, jakby coś więcej widział. Lub wiedział. Ale nie umiała go niestety rozgryźć. Zresztą, to było bardzo miłe, kiedy ktoś tak otwarcie się do niej śmiał (nawet pomimo tych wątpliwości).
    
    Leżeli zmęczeni i spoceni na łóżku, ona oparta o jego ramię, z ręką na tej ulubionej, umięśnionej od ciężkiej pracy, lekko owłosionej klacie. Chciała go lizać i gryźć po tych twardych ramionach. Ssać silne palce i kąsać po brzuchu. Nadal nie wierzyła, że to co się stało przed chwilą, było prawdą. A jednocześnie czuła się wyluzowana i nieskrępowana, jakby to była jakaś norma, jakby byli kochankami od lat. Daj mała, zapalimy i może coś zjemy, żebyś miała siłę na powtórkę. Uśmiechnął się szelmowsko. Powtórkę? Zadrżała. Była, eufemistycznie ujmując, zmęczona. Ale to było przyjemne zmęczenie. - Chciałbym żebyś teraz Ty się trochę pomęczyła. - Spojrzał na nią tymi niebieskimi jeziorami z ...
«1234...8»