1. Szefowa


    Data: 04.06.2020, Kategorie: Romantyczne Autor: Kociara

    ... silne dłonie gładko sunęły po jej śliskiej skórze i już mył ją z przodu: piersi, brzuch, wzgorek lonowy. Chodź tu, przyciągnął ja do siebie i szepcząc do ucha złapał ją za pupę i rozszerzył pośladki. W tym momencie z tyłu poczuła jego sterczącego fiuta. On jest chyba nienasycony, zdążyła pomyśleć, kiedy już sprawdzał jak stan jej wilgotności. Oczywiście pod wpływem mycia jej a także szeptania jej do ucha, zareagowała prawidłowo, natychmiast robiąc się mokra i ponownie gotowa. - jesteś cudowna - szepnął zachwycony tym niesamowitym mechanizmem - zawsze gotowa. Na mnie. Wsunął jej kciuka i trochę poruszał, następnie złapał za biodra, wymierzył i celowo przejeżdżając końcówką penisa po jej drugiej dziurce, wszedł w nią od niechcenia. Krzyknęła, a na jej ciele pojawiła się gęsia skórka. - aaa, tam chcesz… spostrzegł gwałtowną reakcję jej ciała - no dobrze - odparł - zbierając w ustach ślinę, wycelował i wypluł na jej szare pośladkową, po czym zaczął rozcierać wilgoć po jej wrażliwej, drugiej dziurce. - pochyl się i rozluźnij. Natychmiast spełniła polecenie. Wsunął w nią najpierw palec i z wolna zaczął wysuwać go i wsuwać coraz szybciej. - luźno - ostrzegł. Starała się rozluźnić zwieracz, ale nie potrafiła. Wyjął palec i ostrożnie zaczął wbijać się w jej, do ...
    ... szaleństwa ciasną kakaową dziurkę. W końcu był tam już cały, złapał ja za piersi i wpychał się w jej odbyt. Jęczała głośno starając sama się na niego nabijać. Sięgnęła do cipki.- Good girl - zauważył zadowolony. Wiesz co masz robić. Pieprzyli się teraz pod prysznicem. Który to już raz dzisiaj? Skąd on bierze tą energię? Czuła niepokojąco rozkoszne rozpieranie w swojej "dziewiczej" dziurce. Nie sądziła, że to jest aż takie przyjemne! Znowu dochodziła i to będąc ruchaną w tyłek! Zawstydziła się. Robiła z nim rzeczy, o które sama się nie podejrzewała. I prawie w ogóle się nie wstydziła! - dobra pupa! Pochwalił. Bardzo dobra.
    
    ***
    
    -Wiesz, że nie możemy być razem, mała. - Wiem. - odparła smutno. - ale nie bądź smutna! Zobacz jak było nam dobrze! Teraz do swoich spraw i… do następnego razu. - a będzie? Zwątpiła. - jak będzie trzeba, to będzie. Teraz zajmij się sobą i rób wszystko, żeby Ci było dobrze. A ja jestem do Twojej dyspozycji, kiedy tylko będziesz coś potrzebować. Ruchanka też. Ale zobaczysz, wkrótce sobie ułożysz z kimś życie i zapomnisz o mnie. - nie zapomnę! - zobaczymy. Uciął. - chodź, wziął ją za rękę. Musimy jechać. Pocałował ją krótko. Popłynęła jej łezka. Klepnął ja jeszcze w pupę i kazał być grzeczną. - dasz sobie radę mała! A jakby co, to dzwoń. 
«12...5678»