1. Sasiadka w potrzebie XIV (Marta Pojednanie)


    Data: 05.06.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: Adam

    Pozostała część niedzieli minęła całkiem normalnie. Cały tydzień pracowałem od 10 do 18 na prośbę kolegi, który jak to spora grupa osób w okresie letnim zaczął remont w mieszkaniu, więc poszedłem mu na rękę biorąc jego dyżury. Miało to swoje plusy, przynajmniej wieczory miałem wolne, chociaż dziewczyny wyjechały, wprawdzie wracała Magda z córką, ale nie miałem żadnych planów co tej dwójki. W poniedziałek z pracy wróciłem do domu przed 19, standard, prysznic, coś zjadłem i zaległem przed TV. Nic szczególnego, dopóki nie usłyszałem pukania do drzwi. Czułem, że to albo Magda, albo Marta. Otworzyłem i w wejściu stanęła młoda.„Hej, wróciłyśmy dziś do południa z mamą z Zakopanego, powinniśmy chyba w końcu porozmawiać o ostatniej imprezie” zaproponowała ze smutkiem w oczach.„Jasne, wejdź, Magda w pracy?”„Tak poszła na 19 wraca o 7 rano. Mogę zostać u Ciebie na noc?”„Dobrze, pogadajmy, możesz zostać, ale nie wiem czy nie powinniśmy poprzestać na poważnej rozmowie”„Będzie jak zechcesz”Miała na sobie zupełnie zwykłe szare dresy i błękitny podkoszulek. Długie i gęste blond włosy spięte w kok, sprawiały, że wyglądała doprawdy uroczo. Jej grzeczny ubiór wskazywał na to, że tym razem skończy się bez jakiś ekscesów.Poszliśmy do sypialni, wgramoliliśmy się pod koc, ale Marta zachowała dystans, dając mi do zrozumienia, że wciąż między nami są jakieś niedomówienia.„Wiem, że za dużo sobie wyobrażałam po naszej znajomości, rozumiem, że nie tworzymy i nie będziemy tworzyć związku, bo bliżej jest ...
    ... Ci w tej kwestii do mojej mamy niż do mnie. Jednak zrozum, że po tym jak to zrobiliśmy, mimowolnie zbliżyłam się do Ciebie. Dlatego też odczuwam zazdrość, której jeszcze nie potrafię kontrolować. Dlatego potrzebuję więcej czasu, aby zrozumieć i nabrać dystansu. Nadal jednak chciałabym abyś Ty mnie prowadził w kwestiach moich początków życia erotycznego. Po prostu nie powinnam widzieć jak idziesz do łóżka z inną. Wolę na tym etapie myśleć, że robisz to tylko ze mną” - wyznała„To dlatego poszłaś z tym chłopakiem do pokoju? Żeby mi zrobić na złość?”„Tak, to nie było przemyślane, ale nie uprawialiśmy seksu jako takiego chciałam żebyś był chociaż odrobinę zazdrosny, tak jak ja, ale pewnie nie zrobiło to na Tobie żadnego wrażenia”„To nieprawda, czuję się za Ciebie odpowiedzialny w dużym stopniu, martwiłem się, żeby Ci się nie stała krzywda, co do zazdrości, skłamałbym, gdybym powiedział, że wcale jej nie odczułem, ale Marta, musimy to jakoś między sobą poukłada攄Dobrze, wszystko rozumiem. Czy możemy wrócić do takich relacji jakie nas łączyły wcześniej? Postaram się już nie robić takich głupstw, dobrze jest mi z Tobą, nie chciałabym popsuć naszych relacji. Wiem, że dziewczyny wciąż Cię kuszą swoim doświadczeniem i szalonymi pomysłami i raczej nie mam szans z nimi konkurować, ale będę się starać.”„Dobrze, już dobrze, chodź tu do mnie” - przyciągnąłem ja do siebie i przytuliłem. Leżeliśmy tak zupełnie spokojnie, do momentu aż Marta spojrzała na mnie swymi pięknymi niebieskimi oczyma ...
«1234...»