Kurier - wspomnienie 21
Data: 14.06.2020,
Kategorie:
BDSM
Zabawki
Bikini,
Pończochy,
Latex,
Autor: AgaG
Z powodu różnych spraw troszkę mnie tutaj nie było ale to nie znaczy że porzuciłam pomysł pisania tutaj :) Jedynie mam pewne poważne problemy rodzinne związane z przeklętymi oszustami których obecnie jest plaga. Sama sprawa zaczęła się gdy zaczynali a teraz po prostu odbija się czkawką. Tak czy siak wróciłam i znowu będę tutaj pisała.
Od zawsze wpajano mi jedną zasadę " Żadna praca nie hańbi ". Właśnie przez taką mentalność przez lata pracowałam w różnych miejscach. Doświadczenie i przeżycia jednakże są bardzo przydatne. Takie sprawy i takie doświadczenia uczą sznaować innych ludzi. Nawet jeśli to sprzątaczka, kurier, sklepikarz, biznesmen, szef, lub dziewczyna z klubu jak ja. Nie miałam nigdy z tym problemu, ale pracując właśnie jako kurier poznałam nasze społeczeńśtwo dość hmmm dobitnie.
Tak czy siak mając 19 lat latem pracowałam dorywczo w firmie kurierskiej dość znanej nawet dzisiaj (co dziwne według mnie) , ale nie o tym. Firma moja zapewniała mi samochód, paliwo, i pełne auto paczek każdego dnia. Wymogiem było rozwiezienie całego auta. Czasami trwało to 3 godziny jełśi trafiło się na osiedle, innym razem nawet 15 godzin. Początkowy region zmienił się na całe województwo dośc szybko. Dostałam telefon, palmtop z listami i tak sobie jeździłam. Polityka firmy w tamtym czasie była dośc specyficzna. W przypadku nie doręczenia paczek mieliśmy dzwonić do nadawcy. Jeśli paczka była zapłacona to był bodajże tydzień gdzie musieliśmy próbować złapać właściciela jeśli ten ...
... zażyczył sobie paczki "za pobraniem". Kolejna sprawa gdy odbiorca nie chciał odebrać, zapłącić, a nawet wyparł się paczki. Jeśli dodatkowo paczka była bez nadawcy, a odbiorca zaginął w czasie i rpzestrzeni to kurierzy mogli z takimi paczkami robić to co chcieli. Początkowo myśłałam że to nie jest częsta praktyka, ale o dziwo zagubione paczki okazały się dość wielkim problemem. Tym sposobem na mój samochodzik trafił bagażnik montowany na dach z paczuszkami oczekującymi albo na zwrot albo na przejęcie przeze mnie. Tak czy siak podczas tej pracy przytrafiało mi się sporo dziwactw, no i nie ukrywam że sama też grzeczna nie byłam.
Firma wymagała koszulki z logiem, albo czapki, i oczywiście identyfikatora na szyi. Ja zazwyczaj ograniczałam się do czapki i identyfikatora ale nikt specjalnie nie miał z tym wielkich problemów. Mając prawo jazdy dostawczak na kategorię B itak był sporym wyzwaniem z początku ale mimo wszystko coś typu - renault kangoo- nie jest takie trudne w poruszaniu się.
1. Trafiłam do bardzo ładnego zadbanego domu, wręcz willi w okolicy Katowic. Paczka była zaadresowana dla Anny. Mała paczuszka, sześcianik, dość lekka w zwykłym szarym pudełku. Jednakże był jeden haczyk. Zamówienie szło ze erotycznego sklepu internetowego. Wiem o tym bo znam firmę w końcu sama z niej korzystałam. Sądząc po wadze były tam pewnie jakieś ciekawsze ciuszki bo nic nie stukało. Paczka zapłacona i gotowa do odbioru. Drzwi otworzyła mis tarsza pani na oko matka. Zawołała córkę, ta ...