Barwne życie Izabeli - Afterparty po imprezie u Ag
Data: 16.06.2020,
Kategorie:
Tabu,
Lesbijki
Hardcore,
Autor: AgaFM
... postanowiła, gdy tylko Iza zniknęła za jej drzwiami, rozebrała się od pasa w dół i padła na czworaka na podłodze przy łóżku.
- Maksiu!! Chodź do mnie piesku..... – zawołała go natychmiast – No chodź....wskakuj szybko – poleciła mu kręcąc ochoczo gołym, wypiętym tyłkiem. Maks wpierw zaczął wąchać i lizać jej cipę swoim szorstkim językiem i dopiero po chwili wskoczył jej na plecy przywierając kroczem do jej tyłka. Od razu zaczął ją pieprzyć, choć jego kutas był wciąż schowany. Dopiero po kilku chwilach zaczął wychodzić ze swojego worka i Marta czuła jak zaczyna po mału wbijać się w jej muszelkę. Dosłownie chwilę trwało aż urósł do swoich pokaźnych rozmiarów będąc już w jej wnętrzu gdzie zadomowił się na dobre rozpychając jej cipę do maksimum. – Ahhh!!! Właśnie tak piesku.....pieprz swoją panią..... – mówiła do niego gdy ten ruchał ją z całą swą psią zawziętością. Czuła jak jego sperma spływa jej po nogach znajdując ujście z jej wypełnionej po brzegi pochwy. – Ohhh Maksiu.....ohhhh.....rżnij mnie.....rżnij mnie tym swoim psim kutasem! Wiem, że już wczoraj miałeś na mnie ochotę....ale jeszcze za wcześnie by Iza poznała nasz sekret.... – tłumaczyła mu, wiedząc, że i tak jej nie rozumie.
Tymczasem Iza zdążyła ledwo opuścić jej blok nie mając pojęcia o tym, że gdy tylko wyszła z mieszkania, Marta od razu dała dupy swojemu psu; do czego swoją drogą nie chciała jej się przyznać. Iza jednak dobrze ją rozszyfrowała. Gdy tylko zaobserwowała spokój z jakim Maks pozwalał jej na ...
... grzebanie w jego interesie wiedziała, że coś jest na rzeczy. A gdy po kolei zaczęły mu walić konia i potem robić laskę a jego nawet to nie wzruszało domyśliła się, że musiał to już bardzo dobrze znać. A skoro Marta już wcześniej mu ciągnęła, raczej mało było prawdopodobne, że na tym tylko poprzestała. Idąc na przystanek autobusowy powtarzała sobie w głowie jedno zdanie....”Właśnie zostałam zoofilką...”. Nie można było nazwać inaczej tego co robiła z Martą poprzedniego wieczoru. Pomijając już samą masturbację, zrobiła loda psu swojej koleżanki, z własnej nie przymuszonej woli, w pełni świadoma tego co robi. Co więcej, mało brakowało a dopuściłaby się aktu seksualnego, ponieważ miała szczerą ochotę poczuć wielką pałę Maksa w swojej niedopieszczonej pochwie. Biorąc go w rękę wiedziała, że weźnie go i w usta, a gdy go już w nich trzymała poczuła potężny dreszcz na myśl o tym, że zatapia on się w jej muszelce. Niestety albo i stety tego wieczoru nie doszło do ich zbliżenia. Marta tak ostro mu obciągnęła, że pies spuścił się jej w ustach i tak akcja się zakończyła.
Tymczasem Marta dalej pieprzyła się z Maksem, nawet gdy Iza dojeżdżała już do domu,
ona dalej jęczała jebana wielką psią pałą. Miała w sobie ją całą łącznie z wielkim knotem, który sprawiał wrażenie jakby oprócz kutasa miała w cipie jeszcze zaciśniętą pięść. Rozkosz jaką to dawało, była nie do opisania i Marta nie mogła się już doczekać aż Iza poczuje to na swojej skórze. Siądzie sobie wtedy wygodnie i będzie napawać ...