1. Inaczej


    Data: 18.06.2020, Kategorie: Romantyczne Autor: Kaśka K

    ... teraz u krewnych, ale nie wie ile jeszcze to będzie trwać. Nie była jak większość młodych dziewczyn, posiadała w sobie pasję, która w połączeniu z dużą dawką inteligencji i humoru tworzyła dla Piotra mieszankę idealną. Jego pożądanie nie gasło a wręcz wzniecało się z tygodnia na tydzień. Ewoluowało z czysto fizycznego na duchowe, rozpalając w nim nigdy niegasnący płomień. Nie wiedział ile jest w stanie jeszcze wytrzymać. Miał silną wolę, ale wszystko ma swoje granice.W ten piątek przyszła odrobinę później niż zwykle. Ubrana w obcisłą lekko prześwitującą bluzkę i spodnie podkreślające jej ponętne kształty doprowadzała Piotra do szaleństwa już od samego wejścia. Mężczyzna czysto profilaktycznie zakładał szersze spodnie na ich wspólne lekcje. Był bądź co bądź jej nauczycielem a jego godność nie pozwalała mu na jakiekolwiek wpadki. Usiedli na kanapie. Tkwienie przy biurku przestało mieć sens, od kiedy zmienili formę zajęć. Z dnia na dzień Iza mówiła coraz lepiej, widać było, że robi postępy, lecz nie wspominał jej o tym być może przez podświadomą obawę zakończenia nauki. -Coś do picia? Zaproponował, widząc, że dziewczyna trzęsie się z zimna. -Oddam wszystko za dobrą herbatę. Powiedziała ze słodkim uśmiechem. Mimo to chłopak wyczuł w niej nutkę smutku. Zaczęli rozmawiać, tak od słowa do słowa okazało się, że dziewczyna pokłóciła się z ciotką, u której teraz mieszkała. -Wybiegłam z domu, nie mogłam dłużej tam zostać. Czasami czuje się jak niepotrzebna rzecz przerzucana z rąk do ...
    ... rąk. Rozumiał ją jak nikt inny. Sam przechodził w młodości podobne sceny, wliczając w to ucieczkę z domu. Na początku starał się wytłumaczyć jej, że znikanie to głupie i nieodpowiedzialne rozwiązanie, ale gdy zagłębiła go w temat zrozumiał i przyznał jej racje. Wkładka alkoholu w herbacie również robiła swoje. -Tylko co teraz? -Nie wiem, nie myślałam o tym. Liczy się tylko to, że nie muszę już jej wysłuchiwać. Jakoś sobie poradzę. Zawsze zostaje dworzec. -Zdajesz sobie sprawę, że pada śnieg? Zamarzniesz mi na dworze. Mam lepsze wyjście, przenocujesz dzisiaj u mnie, a rano coś wymyślimy… Nie trzeba było jej długo namawiać. Tak naprawdę zdawała sobie sprawę, że Piotr jest jej jedyną nadzieją. Już nie jako korepetytor, ale przyjaciel. Zjedli razem kolację zrobioną wspólnie. Nie wyszła może najlepiej, ale to było nieistotne. Cały czas w powietrzu wyczuwało się chemię między nimi. Ulotne muśnięcia ręką, subtelne uśmiechy… Wszystko to spowodowało powstanie intymnego nastroju. Po posiłku włączyli telewizję z nadzieją zobaczenia czegoś konkretnego. Niestety jedyną najlepszą opcją był stary romans. Mężczyzna nie protestował. Nie pamiętał nawet w którym momencie przestali skupiać się na filmie. Rozmawiali nie wiedzieć czemu szeptem, otwarcie, bez żadnych barier. Piotr starał się trzymać wyznaczonej wcześniej granicy, zero dotyku. Wiedział, że gdy tylko dotknie jej aksamitnej skóry, nie będzie miał na tyle sił by oprzeć się pokusie. Pragnął jej wszystkimi zmysłami. Być z nią i w niej, ...