-
Karolina. 34.
Data: 18.06.2020, Kategorie: Anal Dojrzałe Hardcore, Autor: ---Audi---
... brodawki... ? ...stały niesamowicie mocno... tak jak mój... Czułem jej cipkę całą... gorącą... wąską... i chętną... A jej biodra chodziły delikatnie, ale szybciej od moich... Dobrze mi było... przekręciłem się lekko na nią... ona położyła się prawie na brzuchu... prawie... Bo było miejsce i zjechałem ręką na brzuch... ona jakby zelektryzowała się.. potem na cipkę... Ścisnąłem i .... strzeliłem... Wiele razy strzelałem... - Dziękuję ukochany... usłyszałem... nie wyciągaj... zaśnij ze mną... Akurat... zasnę... właśnie zlałem się w kobietę moich marzeń... Wtedy w hotelu nie dałem razy... a teraz po kilku minutach... Kocham ją... i... e... nacieszę się tą chwilą... O dziwo zasnęliśmy, a wiem to... bo obudziłem się dopiero kolo 7 rano... Poszedłem do toalety, załatwić i umyć się... Gdy wróciłem coś było nie tak.. Miała oczy szeroko otwarte... i jakby uśmiechnięte... - Witaj kochana... coś nie tak ? - A nic, dotykam się... dołączysz ? - Poważnie ? Szybko nogą odsunęła kołdrę i zobaczyłem ją całkiem nagą. Boże jakie ciało...!!! Pamiętam z hotelu, ale wtedy było takie wariactwo, że dopiero teraz widzę jej piękno.. Moja żona nie miała nawet podobnego... zresztą...e... Patrząc się na nią zsunąłem bokserki i wszedłem na łózko wprost w nią... Objęła mnie bardzo mocno... - Może chcesz się umyć ? - W nocy się myłam i wiesz, że nikogo nie było ? - Teraz ja jestem i już Cię obronię... - Tak, uratowałeś mnie... ...
... wiem o tym... kochaj mnie... Zaczęło się szaleństwo... Tak pięknej miłości nie czułem od dawna... Pożerała każdy mój kawałek ciała...... a ja ją... Nie wiem, czy nie podrapała mnie na plecach... bo pierwszy orgazm przeżyła bardzo intensywnie... - Jesteś dla mnie idealny... mój mężu ... - Kocham Cię żono.. - Weź mnie jak chcesz... - Chcę tak jak TY ... - A ja... jak TY.. - To się dogadamy... Odwróciłem ją na brzuch... podkurczyłem lewą nogę... To moja ulubiona pozycja na podziwianie kobiecego ciała... jej tyłeczka... ud.. ich połączenia... tego delikatnego tłuszczyku... tuż przy cipce... Zacząłem całować.. pieścić każdy kawałek... - Wejdź we mnie... - Spokojnie, cierpliwości.. najpierw muszę poznać swoją żonę... - I co widzisz ? - Jesteś piękna... bardzo piękna... - Zrób to... bo zaraz zwariuję... Klepnąłem ją w tyłek.. Aż poszedł pogłos... d**gi raz... Nawet nie zareagowała.... Przyłożyłem i .. wszedłem... Ale uczucie... !!! Cudowna cipka.... i przyjęła mnie z rozkoszą... A i on do docenił... bo od razu było mi dobrze... Nie chciałem się zlać szybko... jej skóra aż prosiła o pieszczotę... Chciałem tę chwilę przedłużyć w nieskończoność... Bawić się, dotykać, pieścić.. całować... a potem wszystko od nowa... - Powinieneś kończyć, bo zaraz będą dzieci... - Poważnie ? - Zrób to...przytul się i zrób kochany... - A mogę... sorry, wczoraj nawet się nie zapytałem... ? - Możesz... to i ...