Księżycowa opowieść (IV)
Data: 21.06.2020,
Kategorie:
Fantazja
wampir,
Autor: deal
... bardzo rad, że poszerzyłaś nasze kręgi o swoją niezwykłą urodę.
- Złotousty łgarz. - Kokietowałam go.
"Co ja wyprawiam?" pomyślałam zaskoczona. Bardzo mi się podobał, a ja byłam taka spragniona...
- Michaił. - Usłyszałam głos Artura i oboje odwróciliśmy się w jego stronę.
- Witaj, Arturze. - Uśmiech znikł z twarzy przystojnego wampira. - Przyszedłem...
- Wiem, po co przyszedłeś. - Przerwał mu. - Mam nadzieję, że jesteś zadowolony z tego co zobaczyłeś. - Ciągnął zimno. - Rozumiem, że w natłoku spraw nie masz czasu by zagościć u nas na dłużej, więc nie będziemy cię zatrzymywać.
- Jak zawsze porywczy. - Uśmiechnął się lekko Michaił.
Widziałam, że darzyli się ogromną niechęcią. Wiedziałam też, że Artur gdyby tylko mógł złapałby Michaiła za fraki i wyrzucił go stamtąd z hukiem, ale był zbyt słaby. Przez chwilę mierzyli się niechętnym spojrzeniem. Nagle w mojej głowie pojawiła się myśl. Najpierw poczułam się speszona, ale zaczęła szerzej rozlewać się w moim umyśle. Byłam taka spragniona... A Michaił tak bardzo mnie pociągał. Artur dostałby szału. Urocza zemsta za to co ze mną zrobił.
"Gdyby tak móc go poczuć..." aż drgnęłam zawstydzona własnym pomysłem. Nagle Michaił odwrócił się i spojrzał na mnie z szerokim uśmiechem.
- Ależ Klaro... - Powiedział zaskoczony i zadowolony. – Powinnaś wiedzieć, że wampiry żywiące się ludzką krwią potrafią podsłuchiwać myśli. Tak się składa, że piłem dziś uroczego blond drinka zanim do was wpadłem.
- O czym on mówi? - ...
... Warknął do mnie Artur.
- Och, nic takiego... - Odpowiedział powoli Michaił i nie spuszczając ze mnie wzroku zbliżał się krok za krokiem. - Mała Klara po prostu potrzebuje nieco bliskości...
- J...ja... - Zająknęłam się. Byłam zawstydzona, że usłyszał o czym myślę. Stanął przede mną i jego wzrok prześlizgnął się teraz przez moją szyję na piersi.
- Kusząca... - Mruknął.
- Nie dotykaj jej! - Artur ruszył do przodu, ale Michaił tylko wyciągnął dłoń w jego stronę i ten zatrzymał się w pół kroku. - Przestań! - Krzyknął szamocząc się bezradnie, nie mógł podejść bliżej. Coś jakby zatrzymało go w miejscu. Michaił obszedł mnie i stanął za mną. Poczułam jak odsuwa moje włosy na jedno ramię. Jak jego palce suną po moim ramieniu.
"Przyjemnie..."
Stałam jak skamieniała wbijając spojrzenie w posadzkę tarasu. Artur wciąż bezskutecznie walczył z niewidzialną barierą.
- Spójrz na niego. - Szepnął Michaił tak bym tylko ja go usłyszała. - Zobacz jaki jest wściekły. Nie sądzisz, że to będzie dla niego urocza kara za to, co ci zrobił, Klaro? - Poczułam jego oddech na szyi. – Za to, że cię tu uwięził? Za to, że uwięził cię w tym ciele?
- Tak. - Odparłam podnosząc wzrok na Artura. Kipiał z wściekłości, ale gdy zobaczył jak Michaił sunie językiem po mojej szyi nagle znieruchomiał. Patrzył teraz na nas w osłupieniu. Podniosłam ręce wyżej i przeczesałam włosy Michaiła. Mruknął zadowolony. Objął mnie w pasie jedną ręką i przyciągnął moje biodra bliżej siebie. Czułam jak twardnieje ...