Miłości (VI). Na kłopoty finansowe -…
Data: 23.06.2020,
Kategorie:
Sex grupowy
pieniądze,
Autor: Amanda Ero
... duży, jeszcze takiego nie widziała. Nie była to szczególnie dobra wiadomość...
Zaczęła go lizać powoli, od jąder w górę, raz po raz zwilżając język śliną. Darek jednak nie miał cierpliwości. Chwycił ją za włosy i nakierował na czubek, dając jednoznaczny sygnał, by go wzięła do ust. Nie protestowała, ten rodzaj dominacji podniecał ją znacznie bardziej niż jakiekolwiek wyrafinowane pieszczoty. Poczuła, że robi się mokra między nogami. Penis ledwo zmieścił jej się w ustach. Mimo to wsunęła go najgłębiej jak zdołała.
Darek nadawał ostre tempo. Trzymając głowę Iwony poruszał się tak szybko, że omal nie zwymiotowała. Łzy ciekły jej ciurkiem, brakowało tchu. Wreszcie puścił jej włosy, wstał i popchnął ją na łóżko. Klęknęła wypięta w jego stronę, zdyszana i mokra z podniecenia. Ścisnął ją za biodra i wbił się w nią mocno.
– Bierz się za Bartka.
Bartek, dotąd przypatrujący się biernie, rozpiął szybko spodnie i wydobył członek. On nie próbował Iwoną kierować, rozsiadł się wygodnie oparty i pozwolił jej na inicjatywę.
Objęła członek wargami. Odebrali jej wszelkie resztki kontroli nad sytuacją, Darek popychał ją od tyłu, Bartek ściskał pierś. Czuła, że jeszcze chwila i będzie miała orgazm, starała się jednak nie przerywać.
W tym momencie Darek wyszedł z niej i stękając cicho dokończył ręką, Iwona poczuła lepką ciecz na plecach i pośladkach. A więc z orgazmu chwilowo nici... Nie dała po sobie poznać lekkiego rozczarowania, zeszła znów na podłogę, tym razem przykucnęła ...
... między nogami Bartka. Ssała jego jądra, jedną ręką pieszcząc penisa, a drugą własne krocze.
Kiedy pociągnął ją w górę i obrócił tyłem, była znów na granicy orgazmu. Oparła się rękami o jego potężne uda i nadziała się na niego z jękiem. Pożądanie zawładnęło nią bez reszty, poruszała się coraz prędzej w górę i w dół, aż wreszcie poczuła silny skurcz wstrząsający łonem. Krzyknęła.
Bartek przeczekał aż ochłonie, i zaczął poruszać się w niej, równie szybko, co ona przed chwilą. Już po chwili odepchnął ją raptownie.
– Wystaw język... – wydyszał.
Zaledwie Iwona zdążyła uklęknąć i otworzyć usta, a trysnął jej nasieniem w twarz. Uśmiechnęła się z zadowoleniem, patrząc jak Bartek wzdycha, zaspokojony. Pogłaskała go po udzie.
– Pozwolisz, że pójdę się umyć...
– Jasne. Daj jakieś chusteczki jak możesz...
Przyniosła z kuchni rolkę ręczników papierowych i poszła do łazienki. Opłukała całą twarz, starając się zmyć makijaż, a nie rozmazać. Z lustra nad umywalką spojrzał na nią niezbyt piękny czerwonooki stwór, ale machnęła ręką. Już nie musi wyglądać pięknie.
Kiedy wyszła do przedpokoju, panowie już kompletnie ubrani szykowali się do wyjścia. Bartek wcisnął jej w rękę zwitek banknotów. Pożegnali się i poszli.
A Iwona spojrzała na zegarek. Wpół do dziewiątej...
Zdążyła obsłużyć dwóch facetów w pół godziny. Przeliczyła pieniądze, kwota się zgadzała. Widać istnieją mężczyźni, którym jest najzupełniej w świecie obojętne ile płacą za czas dziewczyny... Muszą mieć kasy ...