Wietnamska studentka
Data: 16.06.2019,
Kategorie:
Romantyczne
Autor: PanJowak
... dopiero, gdy się obudziła.Następne dni minęły zwyczajnie. Oczywiście dalej wpatrywałem się w jej stopy, które miałem zaszczyt pieścić. W czwartek zatrzymała mnie po zajęciach i wyszeptała, żebym poszedł z nią do łazienki. Było już późno, poszliśmy na najwyższe piętro i tam weszliśmy do męskiej łazienki. Na szczęście nikt nas nie widział. Po wejściu do kabiny, Suong zaczęła mnie całować, co z przyjemnością odwzajemniłem. „Musisz mnie wypieprzyć. Nie wytrzymam do soboty”. Podciągnąłem jej spódnicę i zsunąłem majtki. Wziąłem ślinę na dłoń i delikatnie wsunąłem dwa palce do pochwy. „Nie rozczulaj się nade mną. Zerżnij mnie”. Wow, byłem zaskoczony tą przemianą. Szybko opuściłem spodnie oraz bokserki i wziąłem się do roboty. Wietnamka wgryzała mi się w rękę, żeby za głośno nie jęczeć. Szybko nam poszło. Suong doszła pierwsza, a następnie uklęknęła i doprowadziła mnie ustami. Znowu połknęła.W piątek zerwałem z dziewczyną. Nie wyjawiłem powodu. Prawda była taka, że zakochałem się w Wietnamce. To nie był tylko fetysz stóp i seks. Na sobotnie, ostatnie ...
... takie, spotkanie, nie przyszedłem z pustymi rękami. Kupiłem jej kolorowe sandały Teva. Suong wzbraniała się. „Nie musisz mnie kupować. Oddaję ci się z własnej woli”. Z trudem wytłumaczyłem jej, że źle mnie zrozumiała. „A poza tym, będziesz w nich seksownie wyglądać. Wyrucham cię w nich”. To rozładowało atmosferę.I, co tu dużo mówić, znowu się kochaliśmy. Tym razem aż trzy razy, a i tak nie mieliśmy dość. Wyszedłem od pięknej Wietnamki dopiero rano. Potem spotkaliśmy się jeszcze kilka razy na uczelni, ale już nie było okazji nawet na szybki numerek. Gdy wyjechała, tęskniłem. Moją tęsknotę z jednej strony łagodziły, a z drugiej rozbudzały, wysyłane przez nią zdjęcia, przeważnie były to zdjęcia stóp w sandałach, które ode mnie dostała. Poza tym nie pisaliśmy zbyt dużo. Po pół roku znalazła sobie chłopaka, Wietnamczyka. Skończyło się tak, jak musiało się skończyć. Ale jestem pewny, że jeśli jeszcze kiedyś przyjedzie do Polski, to nie oprzemy się sobie i znowu będziemy się kochać. Tymczasem, muszę radzić sobie bez niej. Polskie dziewczyny też nie są złe. ;)