-
NAJLEPSZA ŻONA NA ŚWIECIE (ACHTUNG!DZIWNE!)
Data: 29.06.2020, Kategorie: Anal BDSM Hardcore, Autor: DrKodein
NAJLEPSZA ŻONA NA ŚWIECIE by Dr Kodein (Ostrzeżenie! To nie jest zwykłe porno - to porno, literatura i groteska. Nie służy tylko do podjarania) -Ależ to wspaniale, że przyjechałeś – Damian poklepał mnie po ramieniu, jak klepie się starych kumpli z wojska. – Julka właśnie robi obiad dla nas. To jest życie, nie!? Ślub, brachu, to jest to. Polecam. - He, he, he – udałem, że się śmieję. Wsiedliśmy w taksówkę i pojechaliśmy na Nową Hutę. Ja zapłaciłem, bo Damian jak zwykle „miał przejściowe problemy”. Przywykłem. Wdrapaliśmy się na piąte piętro. W mieszkaniu rzeczywiście unosił się zapach jedzenia; Julka krzątała się w kuchni, ale nie wyglądała na zdołowaną tym faktem, jak inne kobiety. Na mój widok zdjęła śmieszną, kuchenną rękawicę i obnażyła śnieżnobiały, oszałamiający uśmiech – który na tle jej ciemnej, trochę cygańskiej karnacji, wyglądał jak z reklamy. - Damian-otwórz-wino-przynieś-krzesło-podaj-kieliszki-rozłóż-łóżko-dla-gościa-bla- bla-bla… - Julka wystrzeliła do Damiana serią rozkazów; mój kumpel niespiesznie wziął się do ich wykonywania, pojękując przy tym. Usiadłem i gapiłem się na Julkę w kuchni. Nie była wysoka, ani niska – dla mnie, w sam raz. Dość długie nogi, ale wcale nie żyrafie. - Przyszedł-rachunek-spadło-ciśnienie-ale-jestem-zapracowana… – mówiła, patrząc w stronę zabieganego Damiana. Siedziałem i gapiłem się na nią dalej. Jej usta były dziełem sztuki – pełne, mięsiste, a nie przerysowane. Każdy ...
... facet który je widział, zastanawiał się na pewno, czy Julia dobrze ciągnie druta. Ja myślałem, że dobrze. Do tego miała anielskie, czy raczej – sarnie oczęta, które mogły skruszyć najtwardszy lód skuwający ludzkie serca. Wszyscy zastanawiali się, jak to jest, gdy druta ciągnie ci laska z takim spojrzeniem? Myślę, że to musi być uczucie bliskie boskości. Julka już kończyła; zdjęła kwiatowy fartuch i ujawniła przede mną obcisłą, starą koszulkę w której chodziła po domu. Zaczerwieniła się, bo była kobietą słusznie przywiązaną do pewnych konwenansów. Chwalebne, że wyszła przebrać się do pokoju obok, ale z racji na pośpiech nie zamknęła drzwi. Płaski brzuszek; prawie, ale jedna, marna fałdka nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Julce na pewno nie szkodziła. Skóra gładka i czysta, jaśniejsza niż na twarzy – seksowne ramiona, długa szyja (wszyscy faceci zastanawiali się, jakby to było pieścić tę wspaniałą szyjkę) i doskonale umiarkowane, odpowiednio zawieszone piersi średniego formatu, jednak wyjątkowej foremności. Żałowałem, że nie zmieniała spodni. Miała długie i szczupłe nogi, które spotykały się w zgrabnej dupci, nadzwyczaj często uwięzionej w ciemnych, obcisłych dżinsach. Wrócili oboje; Damian mniej-więcej spełnił swoje obowiązki. Julka latała po mieszkaniu, przyczepiając do uszu wielkie, złote kolczyki, przydające jej waloru egzotycznego, albo nawet barbarzyńskiego. Julka nieprzerwanie skanowała mieszkanie w poszukiwaniu ...