1. Życie lubi zaskakiwać (V) - Nowe…


    Data: 29.06.2020, Kategorie: rodzina, uwodzenie, miłość, Autor: CichyPisarz

    ... zakochał, no, zauroczył na pewno. Pierwszy raz jak marzenie - z doświadczoną i piękną kobietą, a nie byle dziewuchą.
    
    A późniejsze historie? Te zawsze wyzwalały w nim faceta, przynajmniej tak się wtedy czuł - jak prawdziwy mężczyzna i to ona o to dbała, by tak było. Czasem jej otwartość i żywiołowość w łóżku wręcz go powalały i zawstydzały, ale próbował tego wszystkiego, co oferowała. Ta kobieta zawsze będzie w jego życiu ważnym elementem przeszłości. Zawsze. I tak miało zostać - elementem przeszłość - nikim więcej. Przeżyciem, które wzbogaca album życia, które się wspomina, ale nigdy się już nie powtórzy.
    
    Ale teraz był już dojrzałym facetem. Po trzydziestce mężczyźni nie myślą, jak zapatrzone na dupę, cycki i ładną twarzyczkę małolaty. Dobrze wiedział, że kobieta to nie tylko ciało i ładna buzia, a Maja była dla niego doskonałą partnerką, kochał ją jak nikogo nigdy wcześniej, no bratnia dusza. To była ta kobieta, jaką inni szukają całe życie i często jej nie znajdują. On znalazł.
    
    Oczywiście wciąż mierzył się z pokusami, bo Anna wyglądała chyba jeszcze lepiej niż kiedyś. Przyciągała jego oczy estetyką i emanacją kobiecości, ale on znał już życie i szereg grożących konsekwencji. Nie chciał ich sprawdzać.
    
    Piękna, zadbana, dojrzalsza i niezwykle seksowna. Ewidentnie nęciła go od samego początku, zaraz po tym jak przyjechali i się przywitali. Rozumiał te ukryte w kokieteryjnych uśmieszkach sygnały, jej spojrzenia przeszywały go na wskroś dziwnymi falami podniecenia, ...
    ... jej mowa ciała nie pozostawiała wątpliwości, do czego zmierzała już pierwszej godziny pobytu w jej na nowo urządzonym domu.
    
    - Mamo, ale tej chaty to ci tylko pozazdrościć. Sporo tu zmieniłaś... - Maja rozglądała się po dużym otwartym salonie, podchodząc do nowych sprzętów i mebli, jakby te miały coś o sobie powiedzieć, a jeszcze więcej o właścicielce. - Stać cię na to? - rozglądała się po obszernym pomieszczeniu, całym pomalowanym farbą w odcieniu bieli miąższu owoców liczi i przyozdobionym ekskluzywnymi sprzętami. Nawet obrazy i grafiki nosiły bardziej sznyt snobizmu, a nie wrażliwości odbiorcy sztuki.
    
    - Puściłam z torbami twojego ojca, więc... - próbowała żartować Anna, ale powiedziała to tak lekko a zarazem chłodno, że aż niesmacznie, jakby były mąż wyrządził jej krzywdę, a nie ona złym traktowaniem jemu.
    
    Maja nie zrozumiała tego żartu. Nigdy w tym względzie nie rozumiała mamy. Zawsze dla taty była bryłą lodu. Dziewczyna nie dziwiła się, że tata w końcu znalazł sobie inną partnerkę. Lubi tę jego pogodną i ciepłą Elę, poznała ją już dawno - zaraz po oficjalnym rozstaniu rodziców. Nie mówiła o tym mamie, ale dość regularnie się spotykali. Poza tym tata od razu zaakceptował jej relację z Włodim, mocno ich wspierał, przede wszystkim rozumiał, nigdy nie moralizował.
    
    Maja pamiętała, że już od czasów jej liceum rozwód rodziców wisiał w powietrzu. Długo robili dobrą minę do złej gry. Ich fasady długo utrzymywały przekonujący resztę świata obraz przykładnych partnerów, ...
«12...456...25»