ROZKOSZNA SUCZKA
Data: 07.07.2020,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: akanah
... sam długo rozmawiał z Danielem. Schowałam się w swoim kąciku i podglądałam ich przez szczelinę w krzaku. Denerwowałam się nie wiedząc o co chodzi. W końcu doszłam do wniosku, że to nie mój interes. Powiedzą jak zechcą. Czułam, że ta rozmowa i mnie dotyczy. Wreszcie skończyli. Pan zawołał mnie. Podbiegłam. – Łucjo pakuj rzeczy, picie, kanapki. Jedziemy nad jezioro w nasze miejsce. Zbyt ładny dzień a Daniel nie przyjechał tu siedzieć w domu. Poleciałam pakować potrzebne łaszki i jedzenie. W owych czasach jeszcze można było znaleźć nad wodą odludne miejsce. Tak, tak było pusto totalnie. Dopiero w przyszłości miało powstać „Lato z Radiem”, które walnie przyczyniło się do zniszczenia i zadeptanie Warmii i Mazur. Mieliśmy z Panem Piotrem swoje miejsce. Nie było ono totalnie odludne ale niewielu o nim wiedziało. Samochód można było postawić w pobliżu na widoku i nikt się nie czepiał. Małe urocze jeziorko, łączka, otoczona drzewami i krzakami, schodząca łagodnie do niego zakończona piaszczystą plażą. Płytka, cieplutka, krystaliczna woda ciągnąca się daleko w jezioro. Ja rozłożyłam kocyk w półcieniu, bo Pan absolutnie zakazał mi się opalać. Uważał, że powinnam mieć ciało jak najbardziej białe. Oni rozłożyli się w pobliżu. Było parę osób w d**giej stronie plaży. Daniel trzymał ręcznik a ja zdjęłam sukienkę, majteczki i staniczek. Byłam naga. Oglądał mnie podniecony. Popatrzyłam na niego szybko pocałowałam w policzek. – Łucjo, nie zaczepiaj. – doszedł mnie głos Pana. Szybko ...
... nałożyłam błękitny kostium. Otrzymałam go od jednego Pana, bardzo ze mnie zadowolonego po seksie. Ten Pan jeździł swobodnie za granicę, co nie wszystkim było wolno. Przywoził różne rzeczy. Ten kostium też przywiózł. Był śliczny błękitny. Bardzo skąpe majteczki zasłaniające tylko krocze tak wycięte, że odsłaniały biodra a z tył prawie całą dupcie. Nie było to jeszcze stringi ale… Majteczki z przodu połączone były ze staniczkiem podtrzymywanym tasiemką zawiązywaną na szyi. Środek brzuszka był osłonięty tym połączeniem. Staniczek nie był zapinany ani wiązany z tyłu. Kostium razem ze staniczkiem wciągało się na ciało i zawiązywało tasiemki za szyją. Przepraszam, wiem marudzę opisując to ale chciałam się pochwalić. Na szyi jak zwykle miałam jedna ze swoich obróżek, które zawsze i wszędzie nosiła. Obróżki były koloru bordo. Mam, jak wspomniałam, czarne włosy i ten kolor pasował. Wiedziałam, że wyglądam ślicznie w kostiumie. Dobrze zdawałam sobie sprawę z oddziaływania swoim ciałem i seksem na otoczenie. Co prawda nie mam dużych cycuszków ale są. A reszta kształtna i duża. Daniel był zachwycony. Pan rzucił mu koniec długiego, cienkiego, mocnego łańcuszka. – Zapnij go do obroży i chodź tu. A ty na koc jazda. Zdziwiony Daniel zrobił co trzeba. Siedziałam grzecznie na kocyku. Ależ gdzie tam grzecznie. Roznosiło mnie. Trwało to jakiś czas. Oni leżeli opodal. – Chodźmy się kąpać. – usłyszałam glos Daniela. – Poczekaj, coś zobaczysz. – doleciał szept Pana. Znowu leżeli. Zaczęłam się wiercić. Z ...