-
Kartka z pamiętnika
Data: 08.07.2020, Autor: MyWard
... ciała. Coraz szybciej, mocniej. Jęczała z połączenia bólu i przyjemności. Wiedziałem co czuje, ale mimo tego żadne z nas nie chciałoby przerwać. Było nam dobrze. Czułem, że dłużej nie wytrzymam. Doszedłem. W jednej chwili z niewyobrażalnego gorąca, stało się zimno. Zeszła euforia. Było błogo i spokojnie. Sennie. Zorientowała się po szybkich, charakterystycznych odruchach męskiej erekcji, uspokojonym oddechu i zwalniającym tempie. Całowałem jej szyję, a on chwyciła i wyjęła mojego członka ze swojej pochwy. Zdjęła prezerwatywę. Był cały mokry od spermy. Masowała chwilę, jakby chciała dokończyć coś, czego kulminacja nastąpiła sekundy wcześniej. Potem patrząc głęboko w oczy oblizała palce. Próbowała sprawić wrażenie jakby smakowało. Z pozytywnym skutkiem... Jeden po drugim, kwitując każdy głośnym cmoknięciem. Anioł i diablica w jednej postaci. Gdy ją odprowadzałem do domu, nic nie mówiliśmy. Czuliśmy zmęczenie i tylko ściskaliśmy sobie ręce, co jakiś czas rzucając jedno drugiemu przepełnioną od kilkunastu minut już spełnioną miłością spojrzenia.