1. Projekt


    Data: 12.07.2020, Autor: MrDavid

    Jestem studentem 2 roku medycyny. Na uczelni raczej zna mnie niewiele osób, ludzie z roku i to tyle. Z nią spraw wygląda inaczej. Każdy facet na uczelni chciałby ją przelecieć. Moja historia rozpoczyna się przed salą do ćwiczeń w piątkowe popołudnie. Czekaliśmy w kilka osób na profesora. Mieliśmy omówić szczegóły projektu i w końcu rozejść się do domów. Przyszedł, nareszczie. 30 minut i będę wolny. Weszliśmy do sali, rozsiedliśmy i czekaliśmy na ruch profesora. Szybko wyjaśnił nam co mamy zrobić i kazał dobrać się w dwójki. Oczywiście zostałem sam, było 7 osób więc nie było opcji żebym się z kimś dobrał.
    
    -Panie profesorze, będzie chyba jedna trójka-powiedziałem
    
    -Wykluczone, projekty są za małe na 3 osoby.
    
    -Czyli mam być sam?
    
    -Najwyraźniej tak -odpowiedział podnosząc oczy znad laptopa.
    
    Wtedy otworzyły się drzwi do sali i weszła ona.
    
    -Przepraszam za spóźnienie- powiedziała słodkim głosem.
    
    -Nic się nie stało-odpowiedział profesor-ma Pan szczęcie, koleżanka będzie Pana partnerką-powiedział do mnie.
    
    Szczerze, bardzo się ucieszyłem. Zawsze mi się podobała ale jakoś nie było okazji zagadać. A może po prostu ja byłem tchórzem?
    
    -Na pierwszy etap prac czekam do poniedziałku-przerwał moje rozmyślania profesor.
    
    Usiadła obok mnie słodko się uśmiechając. Mogłem doskonale przyjżeć się jej twarzyczce. Duże niebieskie oczy wyglądały prześlicznie, krztałtny nosek i malinowe usta dopełniały tylko pieknego obrazu ubranego w ramkę z długich do piersi blond włosów. ...
    ... Właśnie, piersi. Co ja bym dał żeby móc je potrzymać. Nie były duże ale wręcz idealne. Zasłaniał je teraz cienki materiał i stanik który lekko prześwitywał przez koszulę. Poważny strój uzupełniała czarna spódniczka do połowy uda i rajstopy w tym samym kolorze.
    
    -Cześć - powiedziałem kiedy nasze oczy się spotkały
    
    -Hej - odpowiedziała z uśmiechem
    
    Posiedzieliśmy jeszcze kilka minut i wyszliśmy z sali.
    
    -Chyba czeka nas sporo pracy-powiedziała odwracając się do mnie
    
    -Damy radę - uśmiechnąłem się
    
    -To wiem tylko że...
    
    -Co? - zapytałem
    
    -Jadę za 3 godziny do rodziców i nie będzie mnie w weekend a na poniedziałek trzeba oddać pierwszy etap - powiedziała lekko zasmucona. To właśnie była moja szansa
    
    -Nie przejmuj się. Dam radę to zrobić, ale...
    
    -Serio? - przerwała mi z radością w głosie
    
    -Tak, nie ma problemu - odpowiedziałem i podszedłem bliżej niej - ale nic za darmo
    
    -Słucham? - zapytała zaskoczona
    
    -Będzie cię to kosztować jednego buziaka
    
    -Nie wiem czy mnie stać- zaśmiała się
    
    -No to chociaż powiedz jak masz na imię. Ja jestem Dawid
    
    -Haha, Wiktoria - uśmiechnęła się delikatnie
    
    -Niby chodzimy razem na studia a nic o sobie nie wiemy
    
    -Ta uczelnia jest duża
    
    -Niby tak... . To co? Zabieram się do pracy
    
    -Jeszcze raz dzięki. Jak się spiszesz to dostaniesz buziaka
    
    -Trzymam za słowo - uśmiechnąłem sie chytrze
    
    -Dobra, to ja będę lecieć. Papa -pożegnała się ze mną i pobiegła schodami na dół. Chciałem iść za nią ale uciekła za szybko. ...
«1234...»