-
SESJE Z PANIĄ MARTĄ
Data: 14.07.2020, Kategorie: Anal BDSM Hardcore, Autor: transmasomax
... było sobie na takie przebieranki pozwolić bo to jest miejsce raczej nie uczęszczane przez ludzi. Przychodzą tu, jak wspomniałam pary różne. Wiem bo będąc tu częstą bywalczynią, wielokrotnie ruchana bywam obserwowana. - No suko, musimy zaczynać. Wypnij dupsko mocniej! – Krzyknęła aż echo poszło. Wypięłam się jak tylko można i parłam na odbyt, który wylazł na wierzch. - O tak, tak dobrze, odbycik mamy, bardzo dobrze, bardzo. – Mówiła masując wisząca kiszkę. - No to może zaczniemy od odbyciku, skoro go wystawiasz. – Powiedziała. - Ojjjezzzzzzszzzuaaa! – Wrzasnęłam w niebogłosy czując okropny ból chłostanego odbytu. Pani biła kiszkę powoli a mocno wielo rzemienną dyscypliną z supłami. Darłam się bardzo. Mój odbyt pulsował gwałtownie. Pani biła równo i celnie a mój wrzask musiał być słyszany daleko. Gdy z bólu zaczynałam zwierać uda i kłaść się na brzuch, Pani okropnie krzyczała na mnie a ja natychmiast udostępniałam bolący odbyt. Wyjąc bardzo czekałam co dalej. Pani zdjęła rękawice a naciągnęła te co leżały obok. Posmarowała je wazeliną. Bez ceregieli jednym ruchem wepchała mi rękę w dupę aż po łokieć! - Ratuuunkuuu mamuuuskuuu, ratujjcie! –Zawyłam z bólu rozsadzanej dupy i obitego odbytu. Jednocześnie zacisnęłam odruchowo uda i dupę stając na palcach stóp i dłoniach, sztywna całkiem. - O tak, tak suko. Dobrze reagujesz. Boli bardzo co. – Mówiła powoli Pani szybko fistujac ruchaniem zaciśnięta dupę. Ależ waliła! Ból był nie do wytrzymania więc szybko ...
... wypięłam się ponownie. Zelżało. Moja dupa cmokała i mlaskała. Pośladki latały. Już ledwo klęczałam a ona nie przestawała. Wreszcie był koniec. Padłam jęcząc i piszcząc. Cała dupa obślizgła i zalepiona. Pani zdjęła rękawice. Pozwoliła mi nawet poleżeć ciut chwilkę. - Wstawaj szmato na kolana. Uda razem. Dupsko wysoko. – krzyknęła bijąc mnie mocno rózgą. - Już, już suka wstajeee juuuzzz! – Jęczałam zajmując pozycję. Pani wyciągnęła mi jaja i kutasa w tył. Zdjęła koszyczek. Worek ujęła między te dwie listwy co przyniosłam i skręciła je mocno. Zabolało ostro. Napięty worek z jajami sterczał z tyłu a listwy nie pozwalały mu uciec między uda. Pani stanęła w pewnej odległości z boku. W dłoni miała długi pejcz. Rozległ się świst powietrza i ból jak cięcie brzytwą objął moje jaja. Jest to ból trudny do opisania. Kopnięcie w jaja to pestka przy tym co doznaje. Jakże ja się darłam. Mój worek w krótkim czasie zaczął reagować potężnym bólem nawet na muśnięcie. Wtedy Pani zmieniła pejcz na rzemienną dyscyplinę z kulkami. Nie biła już tak mocno a jedynie szybkim ruchem z góry i z dołu uderzała w sztywny worek. To wystarczało abym cierpiała cudownie. Nawet dostawałam orgazmy masochistyczne. Wtedy darłam się i śmiałam histerycznie. Po biciu jaj uwolniona leżałam skulona z sinym workiem w dłoniach i wyłam cicho. Pani coś przygotowywała. - No suko, kładź się na plecy, nogi razem, ręce pod dupę. – krzyknęła. Bez słowa natychmiast wykonałam polecenie. Siny wór leżał na udach jak wielka ...