1. Wspomnienia z dziecinstwa - Dorastanie cz.4


    Data: 19.06.2019, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Venom

    ... oparła ręce o stolik, wypinając wysoko pupcię. Sięgnęła po coś, a po chwili wyciągnęła rękę w moim kierunku. Podawała mi gumkę.
    
    Wszedłem w nią jednym ruchem.
    
    Wciągnęła tylko głęboko powietrze. Odsunęła trochę biodra i pchnęła je w moją stronę, aż pośladki uderzyły o mój brzuch. Złapałem ją za biodra dopasowując jej rytm do mojego. Kochając się na stojąco patrzyliśmy na swoje odbicia w lustrze. Podniecała mnie bardzo pozycja od tyłu i jednoczesne patrzenie sobie w twarz. Sylwia oddychała już szybko i wypinając pupcię jak najwyżej, wyprostowała tułów, łapiąc mnie jedna ręka za szyję. Członek był naprężony w tej pozycji i mocno obcierał o przednią stronę pochwy. Czułem jej ogromną przyjemność. Zwiększała tempo, a na czerwonej twarzy pojawiły się krople potu.
    
    W pewnym momencie zadrżały jej tak nogi, że musiałem ją przytrzymać, żeby się nie przewróciła. Zamknęła oczy, głowę położyła na stoliku, a silne skurcze w jej wnętrzu, nie pozwoliły jej pozostać w ciszy.
    
    O tak! Och! O tak! – jęczała, a jej pupcia podskakiwała w rytm orgazmu. Wbijałem się szybko przez chwilę, następnie zacząłem zwalniać i zwalniać, aż zatrzymałem się w niej dociskając brzuch do pośladków. Nie miałem wytrysku, chyba ten masaż mnie trochę uodpornił. Ale byłem szczęśliwy widząc, ile przyjemności dałem Sylwii. Nogi nadal jej drżały. Zacząłem się z niej wysuwać.
    
    - Nie ruszaj się! – powiedziała.
    
    Delikatnie poruszała pupcią, okrężnymi ruchami, jakby chciała go wyczuć całą pochwą. Głaskałem ją po ...
    ... pośladkach, a po chwili przejechałem kciukiem pomiędzy nimi, zatrzymując się na zwieraczach. Masowałem je delikatnie, lekko naciskając. Znów patrzyła na moje odbicie.
    
    - Chcesz tam włożyć? – zapytała bezpośrednio.
    
    Skinąłem głową.
    
    Rozejrzała się po stoliku i podała mi jeden mały słoiczek. Zobaczyłem na nim napis „Power of Love”, albo coś podobnego. Spojrzałem na blat i uzmysłowiłem sobie, że jest tam więcej rzeczy do uprawiania miłości. Różnego rodzaju żele, krople, maści. Wszystkie w obcym języku, ale domyślałem się przeznaczenia. Wiedziałem, że to Marzeny zapasy na sobotnie „jazdy”.
    
    Zanurzyłem palec w żelu i rozsmarowałem na oczku Sylwii. Wsunąłem nawet nieznacznie palec, co przyjęła westchnieniem. Z doświadczenia wiedziałem, że dobrze jest też posmarować członka. Zdjąłem prezerwatywę i nałożyłem pokaźną dawkę.
    
    Gdy byłem gotowy, stanąłem za nią. Znów wypięła pupcię, rozstawiając nogi szeroko. Jedną ręką odchyliłem pośladek, a drugą nakierowałem ptaszka na otwór. Nie było za dużo miejsca. Sylwia to wyczuła, bo wyciągnęła do tyłu ręce i łapiąc za pośladki, rozchyliła je. Teraz miałem wszystko jak na dłoni. Przystawiłem główkę do zwieraczy i zacząłem pchać. Były dosyć mocno zaciśnięte, ale pod wpływem naporu, zaczęły lekko ustępować. Kiedy się rozluźniły, wsunąłem powolutku łepek.
    
    Jęknęła.
    
    - Boli?
    
    - Trochę, ale nie przerywaj – powiedziała szybko.
    
    Była strasznie ciasna. Wciskałem powoli, robiąc przerwy. Z każdym moim pchnięciem z ust dziewczyny wydobywało ...
«1234...15»