Karolina i Robert. 24
Data: 02.08.2020,
Kategorie:
Anal
Dojrzałe
Sex grupowy
Autor: ---Audi---
... tym interes... załatwiasz sprawy za mężulka ?
- Swoje sprawy załatwiam sama...
Minutę temu przypomniałam sobie, co mam w torebce... gaz...
Namacałam go i tylko czekałam...
- Jesteś kurwą, a teraz i złodziejką, albo kasa, albo...
Znowu szarpnął wózek...
- Zostaw dziecko... zrobiłam krok do przodu...
- Bo co ?
I wtedy dostał... prosto w oczy... trzymałam aż się gaz skończył...
- Wiejemy...
Ten tam wrzeszczał... klął...ale nas już nie było...
Do domu miałyśmy z 300 metrów... wpadłyśmy i od razu się schowałyśmy...
Patrzyłam przez okno, czy czasami nie przeskoczy ogrodzenia, ale nie... dał spokój...
- Co to było, kto to ?
- Wredne duchy przeszłości... to jego ostatnie chwile.... już jest załatwiony, ale o tym nie wie...
- Ale się przestraszyłam... Oleńka też... zobacz...
Mała miała tak wielkie oczy...
- Już dobrze, mama jest przy tobie...
Nie płakała... ale tak mnie trzymała...
A we mnie tylko rosła nienawiść...
Ale gnój, znalazł mnie, nasz dom... Boże jak długo nas obserwuje...
A jak zrobi coś Robertowi... ?
- Zadzwoń na policję, niech go złapią, to była napaść...
- Pewnie już uciekł... ale nie martw się, za kilka dni będzie siedzieć...
- Skąd wiesz... ?
- Mam wszystko pod kontrolą...
- Powiesz Robertowi... ?
- Nie mogę, to moja wina, moja przeszłość i ja ją rozwiążę... i ty też nie powiesz... obiecaj...
- Dobrze...
O jakich pieniądzach on mówił... ?
Czyżby leżała kasa w sejfie i młody ...
... wziął...?
Na pewno... przecież nie wziął kasy ode mnie... i był taki miły...
I nawet muszę być cicho, bo nie dokończy i nie podrzuci dysku... zresztą, co mu zrobię... i tak, by ON darł się o dyski...
Cholera... nie jest tak pięknie jak zaplanowałam....
- Pojadę już... myślisz, że już go nie będzie... ?
- Jemu chodzi o mnie, poczekaj godzinkę i wtedy pojedziesz...
Wyglądałam, ale nikogo nie było widać...
- Jedź, ale bądź ostrożna i nie zatrzymuj się, zadzwoń jak dojedziesz...
- Ok, pa...
Pojechała, a ja za dwa telefony...
Pierwszy do złodzieja...
- Kiedy to zrobisz ?
- Dzisiaj.
- Wziąłeś kasę ?
- Skąd wiesz... ?
- Bo jest chryja, mówiłam.. tylko dyski, teraz mnie straszy... i nachodzi w domu.,.
- Ok, załatwię inaczej...
- Jak ?
- Wezmę chłopaków i obijemy mu mordę...
- A obij, tak mnie wkurwił i jeszcze dziecko przestraszył... ale czekaj... nagraj to i niech chłopaki wyzywają go od pederastów... to ważne... i chcę to nagranie...
- Po co ci ?
- Kurwa, masz robić, a nie myśleć.. to takie trudne ?
- Dobrze, nie krzycz... zrobimy...
- Też mnie wkurwiłeś... teraz to napraw... i tylko dobrze tamto ukryj... aby nie znalazł...
- Załatwione...
d**gi telefon... aż się trzęsę...
- Umieściłeś tę szmatę ?
- Tak, na pięciu serwerach... ładnie wyszło... tyle, ze nie mamy telefonu, ani maila...
- Nie szkodzi, ludzie poznają jej twarz...
- To ma jak w banku... dobrze zagrała...
Ok, jeszcze jeden dzień... i ...