-
Karolina i Robert. 24
Data: 02.08.2020, Kategorie: Anal Dojrzałe Sex grupowy Autor: ---Audi---
... Cicho... nie przepraszamy... było fajnie... ja też dostałam... - Ale miałam odlot... coś mnie tak wzięło... że aż strach... - To jest prawdziwe podniecenie... my mamy tak za każdym razem... - Jesteście wspaniali... dziękuję za te przeżycia... Wyciągnęła się obok nas i rozkoszowała się chwilą... Dotknęłam dłoni Roberta... Spojrzał się... - Było ci dobrze ? - Jak zawsze. a nawet lepiej... No kurwa, co ty nie powiesz... ? Ale nie skomentowałam tego.... wiem, obecność ust i języka Reni na mojej cipie, i bliskość do jego kutasa... to jest to - lepiej.... Zgodziłam się, dopuściłam ją... więc muszę ugryźć się w język... jest dobrze... wytrzymam... - Reniu, jak tam... dobrze się czujesz... ? - Wspaniale... podoba mi się takie życie... chyba odejdę od mojego... to się nie umywa do niego... - Nie chcemy rozwalić twojego małżeństwa... - Ono i tak już nie istnieje... nie ma straty... Cóż, jej decyzja... - Idę się napić, ktoś chce... ? - Ja idę się położyć, rano mamy ustawkę na setkę rowerem, odpocznę... - Chodź Reniu... Pogadałyśmy o babskich sprawach, nie wspomniała o seksie... trzyma dystans... i dobrze... Profilaktycznie poszła spać do gościnnego, nawet nie powiedziała słowa... wie o co chodzi... ****** Rano Robert pojechał, a my z dziećmi na spacer... to znaczy z Olivką i Oleńką... reszta do zabawy w domu... Mieszkamy na skraju miasta, więc dużo zieleni jest wokoło... - Ćwiczysz może ? - Nie muszę,. tak ...
... mnie obrabiają, że ledwo żyję... - Bo Robert to ostro jedzie... Opowiedziałam jej o jego zawodach... widziałam podziw w oczach... potem opowiedziałam o Hamburgu... była w szoku... - Jak możesz być tak swobodna, to jest niemożliwe... - To mój charakter... - Dopytywała się trochę o Jurgena... i o Pierre ? - Spodobałby ci się.. elegancki facet... tyle, że Francuz... - Mogłabym nauczyć się języka... to przecież język miłości... - Przyjadą niedługo, poznasz ich... Już jej oczy chodzą... I wtedy usłyszałam TEN głos... - Kurwo... teraz cię mam... Odwróciłam się.... zza drzew wyskoczył ON... - Co się dzieje, zawołała Renia... ? My dwie kobiety, wózek i małe dziecko za rękę... - Czego chcesz... ? - Oddaj pieniądze złodziejko... - O co ci chodzi... ? Podszedł już bardzo blisko... miał zaciśnięte pięści... wściekły wyraz twarzy... i kurw w oczach... Jakie pieniądze... ? - Odczep się, zadzwonię na policję.. - A dzwoń, oddaj kasę i dyski, bo... !!! - Bo co... chcesz dostać wpierdol, wiesz co ci Jurgen zrobi ? - Teraz go nie ma... !!! - Ale przyjedzie i zajebie cię jak psa... - Bez kasy nie odejdę... I szarpnął wózek z Olivką... - Nowy bachor, następnego wrobiłaś... ? - Zostaw wózek... pożałujesz... tego... - Ty mi kurwo nie groź... bo jesteśmy sami... - Niech się pan uspokoi... zaczęła Renia... - To niech mi kasę i dyski odda... - Nie mam pojęcia o co ci chodzi... dodałam... - Tylko ty miałaś w ...