SUKĘ WYNAJMĘ 1
Data: 21.06.2019,
Kategorie:
Anal
BDSM
Trans
Autor: akanah
... wiele. Otworzyły się drzwi i ktoś podszedł do mnie. Zdjął mi kaptur z głowy. Szybko zamknęłam porażone silnym światłem oczy. Powoli wracał wzrok. Przede mną stała asystentka Pani. Już bez tego strasznego kutasa. Zobaczyłam jej wielką cipę z wyciągniętymi, przebitymi wargami, obciążonymi metalowymi pierścieniami. Nawet na łechtaczce miała taki pierścień. Nowym elementem był gruby cewnik wsadzony do cewki i podłączony do przezroczystego worka na mocz przymocowanego do uda. Był wypełniony częściowo żółtawym moczem. Na przebitych sutach wisiały wielkie metalowe koła.
- Wstawaj suko, czas na ciebie. – warknęła podnosząc mnie za łańcuch.
Zdjęła mi kołnierz i pas cnoty. Byłam całkiem naga. Zaczęła nacierać moje ciało oliwką. Całe, dokładnie. Głowę i twarz też. Następnie pomogła mi włożyć ciasny gumowy ubiór. Miał on wiele pasków do zapinania i dopasowywania. Na wysokości cycków miał zamki błyskawiczne. Tak samo długi zamek w kroczu i na brzuchu. Ponownie na głowie miałam kaptur maskę. Na wysokości oczu było kilka małych dziurek do patrzenia. Nie za bardzo widziałam ale to co widziałam wystarczało. Usta miałam odkryte a pod nosem dwie dziurki. Na nogach buty z długimi cholewami na grubej podeszwie i niebotycznych szpilach. Na szyi ponownie gruby, sztywny szeroki kołnierz. Ubiór został dopięty paskami. Maska dopasowana przez napompowanie gumową gruszką. Kombinezon ten, kołnierz i maska miały wiele metalowych kółek w różnych miejscach. Na koniec asystentka sprawdziła wszystko raz ...
... jeszcze. Otworzyła białe drzwi i pociągnęła za przypięty łańcuch. Sztywno stawiając stopy w niewygodnych szpilach weszłam. Zostałam przykuta w kącie do ściany za ręce, nogi, szyje i głowę. Patrzyłam przerażona, one tego nie widziały ale domyślały się. Byłam w gabinecie lekarskim. No powiedzmy, że wyglądał jak lekarski zabiegowy tylko wyposażony super. Raczej chyba przypominał sale operacyjną. Ściany i podłoga wyłożone białymi kafelkami. W podłodze zauważyłam kilka sporych otworów ściekowych. Na środku łamany stół operacyjny, wyposażony w pasy z wiszącą lampą bezcieniową. Obok fotel do badań z podpórkami i uchwytami. Dookoła pełno metalowych narzędzi o przeznaczeniu, które znałam i nie znałam. Gumowych fartuchów, rękawic, zbiorników, gruszek i rurek. Większy sprzęt wisiał na ścianach inny leżał na stołach i półkach. Dwie kamery. Nie będę wdawać się w szczegóły bo za dużo tego. Dodam, że było tam chyba wszystko czym można uszczęśliwiać takie jak ja osoby. Pani siedziała na krześle a asystentka mieszała płyny. Pani bacznie mnie obserwowała. Pani także miała wsadzony cewnik i worek przy udzie z żółtawym moczem.
- Wszystko gotowe proszę Pani. Może Pani zaczynać. – oznajmiła asystentka.
- Dobrze dawaj sukę na fotel. – powiedziała Pani.
Zostałam podprowadzona do fotela. Pomogły mi się ułożyć na nim. Nogi wysoko na podpórkach, dupa na brzegu fotela, nad wycięciem, tułów prawie poziomo. Na głowę nałożyły mi maskę a raczej rodzaj takiego kaptura z gumy. Z tyłu był zapinany na ...