1. Ach te anioły


    Data: 17.08.2020, Kategorie: anioł, Fantazja Autor: theradialengine

    Jak by to było kochać się z aniołem?
    
    Zamknęłam szybko książkę i zapatrzyłam się przed siebie. Półmrok otaczający mnie nie miał znaczenia. Jedyne światło sączyło się już tylko z latarni ulicznej. Patrzyłam nieruchomo na ścianę, oczami wyobraźni nadając kształt nieziemskiej postaci. Zadziwiające. Nigdy nie fascynowało mnie fantazjowanie o niemożliwym. Fantazja oznaczała chęć, a ja ochoczo i niecierpliwie spełniałam każde swoje zachcianki. Pytanie mnie zaniepokoiło. Nie chciałam marzyć o czymś czego nigdy nie dostanę. Nierealne marzenia sprawiają tylko ból.
    
    Otrząsnęłam się z zamyślenia, odłożyłam książkę i przykryłam kołdrą. Czy tak ma być już zawsze? Zwyczajna dziewczyna co wieczór kładzie się i zasypia, rano budzi się, żyje po swojemu, wieczorem kładzie się i zasypia. Westchnęłam. Życiowa porażka, jutro coś wymyślę. Nie żądam przecież by wielbiły mnie tłumy, a legendy o mnie opowiadano w mediach na długo po mojej śmierci. Chciałabym coś... dla siebie. Nie wystarczało już mi zwykłe uwielbienie mężczyzn, z którymi sypiałam. Chciałabym poczuć się wyjątkowa, inna. Nawet słowo "dziwna" wydawało się całkiem przyjemne.
    
    Znów westchnęłam. Boże, zaraz wejdzie mi to w nawyk. Nie dość, że walczę z uzależnieniem do innych rzeczy, to zostanie mi ciotkowate wzdychanie, mówiące wszystkim naokoło jakie to ciężkie jest życie. Powinnam już spać jeśli nie chcę jutro w pracy przypominać zombie. Dwadzieścia pięć lat. Dwadzieścia pięć lat to połowa połowy wieku. Dwadzieścia pięć lat to ...
    ... ćwierć wieku. Dwadzieścia pięć lat to... Zabawne gdyby ktoś usłyszał jakimi metodami próbuję skłonić się do snu. Dwadzieścia pięć lat składa się z dwójki i piątki. Albo dwudziestki i piątki. Taak tylko migające cyfry... Dwadzieścia pięć to dziesięć plus dziesięć plus...? Skąd ten przeciąg? Przecież zamknęłam drzwi i okna. Hmm Dwadzieścia pięć... Co do ch...?
    
    Moja kołdra odfrunęła na bok. Dosłownie "odfrunęła". Nie wiem jakim sposobem. Siadłam po turecku na wielkim dwuosobowym łóżku i patrzyłam się na nią zdziwiona. Od kiedy kołdry fruwają? Przypomniała mi się bajka o Alladynie. Uśmiechnęłam się. Tak, to byłoby całkiem przyjemne być Jasmine. Być olśniewająco piękną księżniczką i... Dlaczego jest tak cholernie zimno? Fakt, siedziałam naga, ale był środek nocy, pokój nie powinien się jeszcze tak wychłodzić.
    
    Zamarłam. Czy tam w kącie coś się ruszyło czy to moja głupia wyobraźnia? Dziewczyno opanuj się. Drzwi zamknęłaś, nawet na podwójny zamek, okna zamknęłaś, tam nic nie ma. Patrzyłam przestraszona w ciemny kąt. Idź spać dziecino i nie bujaj tyle w obłokach... Ruszyłam się by przykryć kołdrą. Usłyszałam pomruk. Jezu!... Odskoczyłam w najdalszy kąt łóżka, kuląc się. Tam jest jakieś zwierzę! Zajebiście po prostu... Skąd dzikie zwierzę w moim pokoju?... Co zrobię jak na mnie skoczy?... Ucieknę. Będę biec ile sił w nogach po klatce schodowej. Naga? Co za wstyd... Przed sąsiadami... Jeśli przeżyję to obiecuję już zawsze zakładać piżamę. Uh. Wariatka, w takiej chwili myśli o tym, co ...
«1234...»