1. Przygody Maga cz. 1 - Elficka stolica


    Data: 23.08.2020, Kategorie: Fantazja Autor: lele

    Był to środek lata - idąc kalendarzem ludzi miesiąc nazywany sierpniem.Byłem w trakcie podróży z mym przyjacielem człowiekiem - młody chłopak, bo około 18 lat ludzkich. Brązowe krótkie włosy, tak samo i oczy, lekko niższy ode mnie, jeśli dobrze pamiętam jego wzrost to blisko 178 cm. Jest cyrulikiem, który uwielbia matematykę, przez co ciągle ma przy swym boku liczydło. Ubrany w całą zbroję płytową i czerwony miecz półtoraręczny w podobnej pochwie przy boku po lewej stronie, na imię mu Ragen.Między Nim a mną młody chłopak. Jeszcze nie jest pełnoletni, według ludzi, bo ma 14 lat. Również brązowe włosy, jednak całe oczy ma żółte. Dla zwykłych ludzi (jako jednostki oczywiście) nawet nie widać tęczówki czy źrenic. Jedyne co oni widzą to po prostu żółte oczy, z których wychodzi równie żółta łuna. Przez to wiadome jest, że obcuje z magią, co dla zwykłych obywateli i prostaków może być przerażające, będą się go obawiali. Jednak samo jego zachowanie wskazuje bardziej wiek 8 - 10 lat. Bardzo pojęty i odważny, jednak niekiedy głupkowaty i niewinny. Mimo to jestem dumny z niego każdego dnia.W moim pogłębionym kapturze znajduje się nasz "pupil" i najukochańsze zwierzę. Mój chowaniec, którego znalazłem i zacząłem wychowywać od jajka - młody gryf, a raczej gryfica Isa. Imię nosiła w zbliżonej postaci do jednej z mych Bogiń - Ishy.Sam jestem Elfem, mam długie srebrne włosy, bardzo bladą cerę i niebieskie oczy - dar przez wiatry magii, którymi się param od początku. Moje jedno ucho zostało ...
    ... poszarpane jeszcze za czasów młodości, kiedy to była wojna z pomiotami Chaosu, a potem ruszyłem na przygodę z mą mistrzynią. Drugie ucho w połowie odgryzione podczas jednej z bitew - straciłem podczas walki z orkami lub zwierzoludźmi, sam już nie pamiętam. Mój płaszcz jest długi i w kolorze ciemnoszarym, gdzie (jak wcześniej wspomniałem) mam pogłębiony kaptur specjalnie dla swej Isy, która uwielbia tamto miejsce. Zawsze je zajmuje, jak jesteśmy w podróży i nie lata w międzyczasie. W dodatku moje ubranie, włosy, całe ciało odczuwa delikatny wiatr. Jednak powoli przyzwyczajam się do niego i ignoruję. Gdyby nawet nie było w danym dniu wiatru, to i tak wokół mnie byłby on. Jednak nie jest to zwykły wiatr, a kręcące się wokół mnie wiatry magii imitujące wiatr i jego właściwości. Moje szaty, poza oczywistym płaszczem, są głównie w kolorach bieli i niebieskiego tak jak niebo. Pod tym magiczna skórznia (dla mniej pojętych to zbroja ze skóry), która nie przeszkadza mi w mych działaniach magicznych, ponieważ zwykła zbroja blokuje dopływ wiatrów do mnie, przez co musiałbym pozyskiwać więcej mocy niż normalnie. Mierzę około 196 cm, bardzo rzadko zdarzają się osoby z podobną mi wysokością. Niekiedy bawię się też mą lewą dłonią, która może być trochę przezroczysta, jednak tak ukrywam ją. Wynik cięższych czarów, gdzie magia spowodowała eksplozję mego całego ramienia, a następnie przywróciła ją w tej, eterycznej, formie. Same jednak dłonie mają trochę dłuższe paznokcie, a także mam dłuższe ...
«1234»